Wybrali to miejsce nieprzypadkowo, bo na wyremontowanej za miliony złotych stacji zatrzymują się 2 pociągi w tygodniu.

Jak mówi Jerzy Ochman, drugi na sejmikowej liście Razem w okręgu numer 2, Pludry to symbol zaniedbania komunikacji publicznej.

- Zmiany nie zawsze wymagają wielkich kosztów, bo często potrzeba tylko właściwego podejścia - przekonuje. - Komunikacja publiczna jest traktowana jako zło konieczne. Weźmy pod uwagę chociażby kwestię wspólnego rozkładu jazdy. Zebranie przy stole wszystkich przewodników i opracowanie rozkładu nie generuje wielkich kosztów. Samorządy mają zresztą te dane, tyle, że trzeba je zebrać i dać ludziom. Można udostępnić informacje w internecie, ale też nie wszyscy z niego korzystają, więc można by uruchomić linię telefoniczną.

Zdaniem Kamili Jarońskiej, "jedynki" listy Razem w okręgu numer 2, rozkład jazdy trzeba napisać wspólnie z mieszkańcami. - Chcemy linii autobusowej dla każdej wsi sołeckiej oraz dojeżdżania autobusów do stacji kolejowych, aby umożliwić wygodną przesiadkę. Chcemy też częstych połączeń – nawet dwóch na godzinę. To umożliwi pracownikom dojeżdżającym do pracy, studentom oraz uczniom właśnie wygodny transport.

Jerzy Ochman uważa, że komunikację publiczną organizują ludzie niekorzystający na co dzień z autobusów i pociągów.