Na porodówce w Namysłowie pojawiły się lampki nocne - dotychczas karmiące matki przeszkadzały sobie nawzajem
Lampki nocne w sześciu salach namysłowskiej porodówki zamontowała dziś fundacja Baxter z Lubszy w powiecie brzeskim.
Na co dzień organizacja skupia się na ratowaniu koni mających trafić do rzeźni. Pomysł na doposażenie lecznicy zrodził się jednak przez przypadek.
- Małżonka około tygodnia temu urodziła tutaj naszego synka. Zwróciłem uwagę na to, że pacjentki, które tutaj rodzą mają problem z tym, że kiedy dochodzi do karmienia nocną porą dzieci, muszą zapalać światło na suficie, duża lampę. Przy tym budzą się wszystkie dzieci no i jest to uciążliwe - wyjaśnia Łukasz Bezuszko, prezes fundacji Baxter.
W pomoc włączył się także poseł Prawa i Sprawiedliwości Bartłomiej Stawiarski, który o akcji dowiedział się z mediów społecznościowych.
- Myślę, że to jest taki dobry gest dla tych mam, które tutaj rodzą. Namysłowski szpital jest coraz bardziej popularny, trzeci rok z rzędu mamy tutaj około pięciuset urodzin. Mi jako posłowi, który mieszka tutaj w Namysłowie no nie wypadało już się w tą piękną akcję fundacji nie włączyć. Ja ze swojej strony zaoferowałem pomoc, że do tych lampek dokupię oświetlenie ledowe, no i z panem Łukaszem Bezuszko dzisiaj własnoręcznie chcemy to wszystko zamontować - tłumaczy poseł.
Z pomysłu zadowolony jest pracujący na oddziale Jan Kotuła, lekarz ginekolog położnik, który zauważa, że spokojny sen jest dla świeżo upieczonych mam niezwykle ważny.
- Matki i tak nie mają zbyt wielu okazji przy dzieciach do wypoczynku. Przynajmniej te, które mogą spać niech śpią, natomiast zapalanie światła ogólnie u góry przeszkadza we właściwym wypoczynku - zauważa lekarz.
Dodajmy, że na oddziale ginekologiczno-położniczym namysłowskiego szpitala znajduje się 17 łóżek. Dyskretne oświetlenie znalazło się przy każdym z nich.
- Małżonka około tygodnia temu urodziła tutaj naszego synka. Zwróciłem uwagę na to, że pacjentki, które tutaj rodzą mają problem z tym, że kiedy dochodzi do karmienia nocną porą dzieci, muszą zapalać światło na suficie, duża lampę. Przy tym budzą się wszystkie dzieci no i jest to uciążliwe - wyjaśnia Łukasz Bezuszko, prezes fundacji Baxter.
W pomoc włączył się także poseł Prawa i Sprawiedliwości Bartłomiej Stawiarski, który o akcji dowiedział się z mediów społecznościowych.
- Myślę, że to jest taki dobry gest dla tych mam, które tutaj rodzą. Namysłowski szpital jest coraz bardziej popularny, trzeci rok z rzędu mamy tutaj około pięciuset urodzin. Mi jako posłowi, który mieszka tutaj w Namysłowie no nie wypadało już się w tą piękną akcję fundacji nie włączyć. Ja ze swojej strony zaoferowałem pomoc, że do tych lampek dokupię oświetlenie ledowe, no i z panem Łukaszem Bezuszko dzisiaj własnoręcznie chcemy to wszystko zamontować - tłumaczy poseł.
Z pomysłu zadowolony jest pracujący na oddziale Jan Kotuła, lekarz ginekolog położnik, który zauważa, że spokojny sen jest dla świeżo upieczonych mam niezwykle ważny.
- Matki i tak nie mają zbyt wielu okazji przy dzieciach do wypoczynku. Przynajmniej te, które mogą spać niech śpią, natomiast zapalanie światła ogólnie u góry przeszkadza we właściwym wypoczynku - zauważa lekarz.
Dodajmy, że na oddziale ginekologiczno-położniczym namysłowskiego szpitala znajduje się 17 łóżek. Dyskretne oświetlenie znalazło się przy każdym z nich.