Fundacja Fioletowy Pies szuka domów stałych i tymczasowych dla 11 kotów od zbieraczki
Chciała pomagać bezdomnym kotom, ale zgotowała im okropny los. Zbieraczka kotów z Opola nie mając pieniędzy na leczenie i odpowiednie żywienie zwierząt, doprowadziła koty do fatalnego stanu zdrowia, a swoje mieszkanie do ruiny. Kobieta przebywa w szpitalu w ciężkim stanie. W zapuszczonym mieszkaniu zostało 12 kotów, jednego z nich, nie udało się uratować. Teraz Fundacja Fioletowy Pies szuka domów stałych lub tymczasowych dla pozostałej jedenastki.
- Ta pani nie jest już w stanie się zająć tymi kotami. Sytuacja jest gardłowa, ponieważ mieszkanie, w którym znajdują się koty i mają naszą dochodzącą opiekę, jest zadłużone. Zwierzęta w każdej chwili mogą trafić na ulicę - mówi Magdalena Stefańska, prezes Fundacji Fioletowy Pies. - Tak naprawdę jest to dla nas bardzo trudna sprawa, bo koty są z reguły starsze, ośmio i dziewięcioletnie. Jest też kilka młodszych, takich około pięcioletnich. Bardzo się boimy, że nie uda nam się znaleźć domów dla tej jedenastki, a schronisko będzie dla nich bardzo ciężkim przeżyciem, ale też niebezpieczeństwem. Te koty nigdy nie były szczepione, mają słabą odporność, liche zdrowie, więc może się to po prostu dla nich nieciekawie skończyć.
Fundacji można pomóc także doraźnie. - Potrzebny jest drewniany żwirek typu pellet, w każdych ilościach i jedzenie szczególnie mokre w saszetkach i puszkach - dodaje Magdalena Stefańska. - Zajęliśmy się nimi gruntownie pod kątem weterynaryjnym. Wszystkie koty miały świerzbowiec uszny, wszystkie trzeba odrobaczyć, niektórym trzeba było szybko zrobić badanie krwi, bo były w złej kondycji. Część kotów musiała mieć usunięte zęby równie szybko, bo nie mogły się normalnie odżywiać, także koszty też ponieśliśmy do tej pory duże i mamy fakturę do zapłacenia u weterynarza.
Fundacja Fioletowy Pies prowadzi zbiórkę pieniędzy na leczenie kotów, natomiast potrzebne rzeczy można przynosić do sklepów zoologicznych: "Chart" oraz "Kot i Pies" w Opolu. Dla wszystkich zwierząt przebywających w domach tymczasowych fundacja pokrywa koszty wyżywienia i zapewnia opiekę weterynaryjną.
Fundacji można pomóc także doraźnie. - Potrzebny jest drewniany żwirek typu pellet, w każdych ilościach i jedzenie szczególnie mokre w saszetkach i puszkach - dodaje Magdalena Stefańska. - Zajęliśmy się nimi gruntownie pod kątem weterynaryjnym. Wszystkie koty miały świerzbowiec uszny, wszystkie trzeba odrobaczyć, niektórym trzeba było szybko zrobić badanie krwi, bo były w złej kondycji. Część kotów musiała mieć usunięte zęby równie szybko, bo nie mogły się normalnie odżywiać, także koszty też ponieśliśmy do tej pory duże i mamy fakturę do zapłacenia u weterynarza.
Fundacja Fioletowy Pies prowadzi zbiórkę pieniędzy na leczenie kotów, natomiast potrzebne rzeczy można przynosić do sklepów zoologicznych: "Chart" oraz "Kot i Pies" w Opolu. Dla wszystkich zwierząt przebywających w domach tymczasowych fundacja pokrywa koszty wyżywienia i zapewnia opiekę weterynaryjną.