Nasz gość zwrócił uwagę, że jeszcze 2-3 dni ciągłych opadów i mogłoby się skończyć wszystko taką powodzią, jak z 1997 roku.
– To właśnie ciągłe opady przez około tydzień spowodowały ten dramat z ‘97 roku. W tej chwili podtopionych jest kilkadziesiąt gospodarstw domowych, część z nich nie jest podpiwniczonych, woda uderzyła w ściany zewnętrzne, zalała podwórze, w części zalało też piwnice – opowiadał nasz gość.
- Część mieszkańców nie jest ubezpieczona, a część szacuje straty i już zwróciła się do ubezpieczycieli przygotowując dokumentację. Nasi strażacy z OSP doposażyli się w sprzęt, mamy worki z piaskiem napełnione na wszelki wypadek, przygotowane są łopaty i czuwamy - mówił sołtys Kowol.
W suchym zbiorniku jaki znajduje się w okolicy Jarnołtówka woda sięgnęła poziomu ponad 8 metrów, ale sytuacja się normuje. – Od dwóch dni mamy sukcesywny spad i w tej chwili jest to połowa całego stanu – powiedział sołtys Kowol.
Jarnołtówek to jedna z wsi w gminie Głuchołazy do której przyjeżdża wielu turystów szukających odpoczynku w Górach Opawskich. Jednak zdaniem naszego gościa potencjał Jarnołtówka pozostaje niewykorzystany. Dawid Kowol uważa, że przydałyby się generalne remonty dróg, jak również budowa infrastruktury turystycznej czy odpowiednie zagospodarowanie szlaków.