Time - Time
Angielska nazwa, pod którą skrywa się jedna z najciekawszych grup hardrockowo progresywnych Jugosławii początku lat 70-tych, ale i te dwa określenia nie wyczerpują stylów, z których czerpała. Niespełna 30-minutowy album, na którym jest wszystko, co trzeba i ani jednej zbędnej nuty i takie albumy będą dzisiaj trzy, bowiem wiele razy w historii rocka zdarzało się, że płyty, które dzisiaj często nazwalibyśmy mini longplayem okazywały się wystarczające jako pełnowartościowe kompletne.
Mark Farner - No Frills
Po rozpadzie grupy Grand Funk jej wokalista i gitarzysta radził sobie najlepiej, chociaż mało tu utworów na poziomie słynnego zespołu. Nie mniej, coraz bardziej kierujący się ku chrześcijaństwu, a zarazem nie zapominający o indiańskich korzeniach muzyk, stworzył nagrania bliskie amerykańskiej tradycji i miłe każdemu, kto lubi takie klimaty.
Van Halen - 1984
Po niezbyt udanych płytach z początku lat 80-tych, Eddie Van Halen, coraz mocniej zafascynowany syntezatorami, stworzył kanoniczny album dla amerykańskiego pop (czy jak mówią niektórzy "pudel") metalu, windując grupę (niestety tuż przed rozpadem oryginalnego składu) na szczyty list przebojów, nadal jednak z wielką siłą i ogniem (a utwór "Jump" chyba już zawsze będzie się w naszym kraju kojarzył z Adamem Małyszem).
Zaprasza od 23:05 do 1:00 w nocy Witold Sułek. Do autora można napisać tu: witold.sulek@radio.opole.pl
Audycja jest nadawana we wtorki, czwartki i soboty.
Zobacz: Ramówka 2019 - pasmo główne
Zobacz: Radio Opole 2 Kultura (DAB+)