- Dlaczego za każdym razem kiedy PiS podejmuje dyskusję, podobnie jak inne państwa członkowskie, że w Unii Europejskiej nie do końca dobrze się dzieje, że zamiast realizować dawne ideały tej wspólnoty, wpada się w jakąś biurokratyczną machinę szaleństwa i kompletnie odchodzi się od tych założeń na których powołanie Unii było oparte, to wtedy zamiast mówić jako opozycja "tutaj PiS się myli, tu ma rację", wy mówicie że "to jest polexit"? - pytała swojego gościa Magdalena Ogórek.
- Ja tylko przypomnę wypowiedzi polityków Zjednoczonej Prawicy. Począwszy od prezydenta Andrzeja Dudy, że Unia to "wyimaginowana wspólnota" z której nic dla nas nie wynika, potem mamy słowa Krystyny Pawłowicz, która nazwała flagę unijną szmatą i w nagrodę przyjęto ją do Trybunału Konstytucyjnego. Teraz przypomnę słowa posła Suskiego o okupancie brukselskim, słowa ministra Ziobry o wojnie hybrydowej i marszałka Terleckiego, który mówił że być może trzeba będzie podjąć radykalniejsze kroki w relacjach z UE - wymieniał Kostuś.
- To sprawia, że Zjednoczona Prawica wypycha nas z UE i juz nawet nie podążamy w stronę kolizji z Unią, ale w stronę otwartej wojny, która w konsekwencji może nas z Unii wyprowadzić. A Unia to gwarancja naszego rozwoju i bezpieczeństwa - podkreślił poseł KO.
- PiS po raz kolejny ustami prezesa powiedziało dobitnie, że nie ma mowy o wyjściu z Unii i że to domysły opozycji. Mówi Pan o wyimaginowanej wspólnocie, a wie Pan doskonale, że wspólnota powinna być realna. A gdzie jest najważniejsza zasada subsydiarności i pomocniczości, która legła u podstaw traktatów? A gdy PiS mówi że chce wrócić do dawnych ideałów, żeby państwa sobie pomagały to to jest polexit czy duskusja? - pytała redaktor Ogórek.
- Unia Europejska to przede wszystkim wartości. Fundamentem są wolne wybory, media i sądy. To poszanowanie praw mniejszości...- odpowiedział poseł Kostuś.
- A szanowanie poglądów? Jeśli 3 razy z rzędu Polacy wybierają konkretną ekipę i program, to czy ta ekipa ma prawo to realizować czy nie? Czy Unia to szanuje w ramach zasad opartych na demokratycznych wyborach, że Polacy tak właśnie wybrali? - mówiła redaktor Ogórek.
- Ja szanuję, to że wyborcy w 2015 roku wskazali na PiS, ale to nie jest monopol na władzę w Polsce. Parlament jest dwuizbowy, w Senacie jednak PiS większości nie ma. Większość sejmowa na którą się pani powołuje wisi na włosku. Więc PiS nie ma monopolu na akceptację i reprezentację społeczną PiS najdalej za dwa lata straci władzę - skonkludował poseł Kostuś.