Największe wyzwania samorządu wojewódzkiego po wyborach były tematem Niedzielnej Loży Radiowej. Opolscy politycy dążyli do podsumowania działań obecnej koalicji Platforma Obywatelska - Polskie Stronnictwo Ludowe - Mniejszość Niemiecka, ale zabrali głos co do wyzwań.
Szymon Ogłaza, reprezentujący Platformę Obywatelską, uważa, że dwa zadania zdeterminują pozostałe. - Chodzi o napisanie nowej strategii rozwoju województwa opolskiego na lata 2020-2030, która to z kolei będzie wyznacznikiem przy negocjacjach Regionalnego Programu Operacyjnego.
Roman Kolek, przedstawiciel Mniejszości Niemieckiej, mówi o perspektywie zdrowotnej i biznesowej. - Mimo wszystko, zanieczyszczenie powietrza i ciągła walka z tym problemem. Wiadomą rzeczą jest wspieranie gospodarki, bo przez wiele lat piętą achillesową naszego regionu było nieduże zainteresowanie oraz inwestycje w badania plus rozwój, czy innowacyjne rozwiązania.
Małgorzata Wilkos, przedstawicielka Solidarnej Polski, uważa, że Opolszczyzna musi rozwiązać problem depopulacji oraz braku rozwoju gospodarczego. - W tej chwili nasze województwo potrzebuje przede wszystkim zmiany. Państwo rządzą tutaj już od kilkunastu lat, a ja nie słyszę o żadnych nowych pomysłach czy rozwiązaniach, które spowodowałyby rozwój naszego województwa.
Marcin Ociepa, polityk Porozumienia, uważa, że trzeba postawić na wzrost gospodarczy, rozwój uczelni wyższych i wykorzystanie Odry. Odniósł się też do obecnej koalicji. - Przez 12 lat słuchaliśmy Was i nie dało się przerwać tego chocholego tańca na Opolszczyźnie. Teraz mamy efekty: szóste województwo od końca pod względem rozwoju gospodarczego i lider rankingu depopulacji.
Szymon Godyla, przedstawiciel Nowoczesnej, zwraca uwagę na problem emigracji ludzi młodych i widzi receptę na zahamowanie tego trendu. - Jeżeli chodzi o staże i praktyki, trzeba zapewnić pieniądze nie tylko na staże dla bezrobotnych już absolwentów. Trzeba znaleźć pieniądze również dla studentów, żeby oni nie musieli wybierać między doświadczeniem a wakacyjnym zarobkiem.
Według Grzegorza Sawickiego z Polskiego Stronnictwa Ludowego, wyzwaniem będzie wykorzystanie już zdobytych unijnych pieniędzy do 2020 roku ze względu na brak rąk do pracy. - Dzisiaj mamy rozdzielone 57 procent tych pieniędzy. Obawa polega na tym, że finanse może rozdysponujemy, ale dużym znakiem zapytania pozostaje kwestia rzeczowej realizacji. Zmierzenie się z tym tematem będzie nie lada wyzwaniem.
Paweł Gadżała z ruchu Kukiz'15, uważa, że kluczowa będzie komunikacja i transport. - Transport zbiorowy w postaci kolei jest niestety ruiną. Moim zdaniem, powinniśmy inwestować w nowe połączenia kolejowe. Woleli Państwo wyremontować linię Opole -Nysa, zamiast wybudować nową linię.