- Dwa psy, które przyprowadziłam, koloru białego i morelowego, to Sojer i Jacob. To są pudle duże. Wybór tej rasy do mojej pracy z dziećmi był bardzo świadomy. Chciałam mieć psy odpowiednio duże, które nie mają sierści i typowego psiego zapachu. Pudle są też psami bardzo szybko uczącymi się, są w czołówce psiej inteligencji – uzasadniała Agnieszka Adamiec.
- W praktyce terapeuta wykonuje swoją pracę i psa do tej pracy dołącza. Ja jestem pedagogiem specjalnym, terapeutą pedagogicznym, więc ja w tym kierunku psy dołączam do pracy i one bardzo pomagają. Inaczej robią to fizjoterapeuci. Zależy zatem kto jest specjalistą, terapeutą w danej dziedzinie, to ma swój sposób na połączenie pracy z psem – informowała terapeutka.
- Na dogoterapię mogą przyjść wszyscy. Przychodzą np. dzieci, które mają problemy rozwojowe, różne dysfunkcje, problemy z odbiorem świata. Przychodzą też dzieci nieśmiałe, mające problem z niskim poczuciem własnej wartości. Pies działa tu rewelacyjnie. Poprzez psa można dotrzeć do dziecka bardzo szybko – wyjaśniała Agnieszka Adamiec.