Rozmowy z ks. prof. Markiem Lisem i red. Krzysztofem Ogioldą o 35. rocznicy pielgrzymki Jana Pawła II na Górę św. Anny
Ks. prof. Marek Lis o 35. rocznicy pielgrzymki Jana Pawła II na Górę św. Anny
- Pielgrzymki Jana Pawła II przerwały coś, co socjologowie nazwali spiralą milczenia. To zjawisko, które polega na tym, iż ktoś nie ujawnia swoich przekonań, bo jest przekonany, że poglądy większości są inne. Tak było z katolikami w Polsce Ludowej rządzonej przez komunistów. Gdy papież przyjechał, na ulicach witało go 10 milionów ludzi. Polacy się wtedy policzyli i poczuli, że może partia nie ma monopolu na władzę, co było też impulsem do narodzin Solidarności - mówił w rozmowie "W cztery oczy" ks. prof. Marek Lis, wspominając pielgrzymkę Jana Pawła II na Górę św. Anny i inne jego wizyty w kraju.
Nasz gość, który spędził w Rzymie 6 lat, mówi że Włosi byli "nieco zmęczeni" naszym papieżem, choćby dlatego, że był obcokrajowcem, a nie Włochem, ale także dlatego, że był młody, aktywny i bardzo otworzył Kościół na świat. - Otworzył też Watykan na Polaków. Gdy dziś jadę do Rzymu, znacznie rzadziej słyszę język polski - mówił ks. prof. Lis.