Na środowym posiedzeniu sejmowej komisji ds. Unii Europejskiej Adam Szłapka prezentował stanowisko rządu dotyczące komunikatu Komisji Europejskiej w sprawie reform poprzedzających rozszerzenie oraz przeglądów polityki.

W dokumencie kierowanym do PE, Rady Unii Europejskiej i Rady podkreślono, że Komisja Europejska popiera zmianę unijnych traktatów "w razie potrzeby i tam, gdzie jest to konieczne", ale jednocześnie uważa, że system sprawowania rządów UE można "szybko usprawnić" poprzez wykorzystanie pełni potencjału traktatów w ich obecnej formie.

Zdaniem Komisji możliwe jest też odejście od zasady jednomyślności "bez narażania na szwank strategicznych interesów państw członkowskich". KE zauważyła przy tym, że obowiązujące obecnie traktaty przewidują nie tylko różne metody głosowania, ale też umożliwiają państwom członkowskim integrację w różnym tempie.

Adam Szłapka podkreślił, że Polska widzi potrzebę odpowiedniego przygotowania Unii na akcesję nowych państw członkowskich, która leży w naszym strategicznym interesie. Zaznaczył jednak, że rozszerzenie Wspólnoty nie powinno stać się zakładnikiem reform wewnętrznych UE.

"Mówiąc o reformie Unii Europejskiej z perspektywy Polski, mówimy tylko o (unijnych - PAP) politykach, bo nie jesteśmy zainteresowani reformą instytucjonalną" - podkreślił. Zaznaczył też, że nawet w samym komunikacie Komisji jest "wprost napisane", że proces rozszerzenia i reform są "procesami równoległymi".

Pytany o to, które z państw członkowskich uzależniają zgodę na rozszerzenie Unii od jej reformy instytucjonalnej, Szłapka zaznaczył, że w rozmowach, które prowadził z innym ministrami ds. europejskich, ani razu nie spotkał się ze stanowiskiem, które twardo wiązałoby obie sprawy.

W komunikacie KE wskazano, że rozważania na temat reform instytucjonalnych w Unii sięgają 2022 r., kiedy zakończyła się Konferencja w sprawie przyszłości Europy, czyli seria debat na temat przyszłego kształtu Wspólnoty. "W związku z perspektywą rozszerzenia debata ta stała się ponownie pilnie potrzebna" - wskazano.

W listopadzie zeszłego roku europosłowie opowiedzieli się za propozycją daleko idących zmian w unijnych traktatach, postulując m.in. likwidację prawa weta w Radzie Unii Europejskiej oraz zwiększenie liczby kompetencji dzielonych między UE a państwa członkowskie. Choć głosowanie nie oznaczało przyjęcia zmian, był to wyraźny sygnał świadczący o tym, że Parlament Europejski opowiada się za reformą funkcjonowania Unii.

Obecny rząd - podobnie jak Prawo i Sprawiedliwość - sprzeciwia się reformie unijnych traktatów. "Na ten moment w Europie tematu zmian traktatowych w ogóle nie ma. Zdecydowana większość państw, w tym Polska, sprzeciwia się reformie traktatów" - mówił Szłapka w kwietniowym wywiadzie z PAP.(PAP)

sno/ par/