"Niewielu pójdzie na ten lep" - poranny komentarz w sprawie nowego programu wparcia rolników przedstawiony przez PiS
- Ostatnie lata pokazały jak trudno jest w rolnictwie pod względem ekonomicznym - powiedział w rozmowie "W cztery oczy" Radia Opole, prezes opolskiej Izby Rolniczej Herbert Czaja komentując zapowiedziany przez prezesa PiS pomysł dopłat dla rolników, którzy zdecydują się na kupno krów lub trzody chlewnej.
Program dopłat do zakupu inwentarza realizują już Finlandia, Rumunia i Włochy. W Polsce miałby być oparty o fundusze europejskiej i być realizowany po 2021 roku. Zdaniem prezesa opolskiej Izby Rolniczej jest jednak sporo znaków zapytania. - Pytanie jak będzie teraz to następować, czy [będą dopłaty - red.] do jednej lochy czy do 10 czy do 100? Można powiedzieć, że w Unii Europejskiej takie zdarzenia mają miejsce. Jeżeli Unia się zgodzi [na te dopłaty - red.], no to damy. Jeśli Unia się nie zgodzi, to można zwalić winę na Unię. Myślę, że to jest bardziej polityka przedwyborcza.
W ocenie rozmówcy Radia Opole wielu gospodarzy rolnych "nie pójdzie na ten lep". Jak argumentował Herbert Czaja przykładowa dopłata w wysokości 100 złotych do jednej sztuki trzody chlewnej w kontekście całkowitych kosztów hodowli nie przekona gospodarzy do zwiększenia liczebności inwentarza.
- Rolnicy na te zapowiedzi reagują bardzo racjonalnie - powiedział w "Poglądach i osądach" Stanisław Rakoczy, wicemarszałek odpowiedzialny za rolnictwo, a także opolski lider PSL.
- Dopłaty hodowlane to nie jest ani pomysł nowy, ani pomysł PiS-u, nie jest to program rządowy tylko program unijny. Od następnej perspektywy unijnej, czyli od roku 2021 jest on dopiero wypracowywany przez Komisję Rolnictwa Parlamentu Europejskiego. Ani PiS ani żadna inna partia nie będzie tutaj miała żadnej mocy sprawczej. Na razie jest tak, że na stół położono rządowi PiS o 20 mld mniej niż jest teraz.
Po dużym znakiem zapytania - wobec zmniejszających się dopłat unijnych - staje opłacalność prowadzenia mniejszych gospodarstw rolnych. Idealną sytuacją byłoby "urynkowienie się" produkcji rolnej tak, żeby dopłaty nie były w ogóle potrzebne, a w podziale zysków z produkcji rolnej nie uczestniczyli w tak dużym stopniu pośrednicy - "drenując" - jak to określił - rynek. Zwiększenie rentowności gospodarstw rolnych ma być tematem planowanego na dziś (11.04) spotkanie władz z przedstawicielami rolników. Wydarzenie odbywa się pod patronatem premiera Mateusza Morawieckiego rozpocznie się w Centralnej Bibliotece Rolniczej w Warszawie o godzinie 16.00.