Józef Gisman nie uzyskał absolutorium
Taki wynik głosowania jest równoznaczny ze złożeniem wniosku o odwołanie zarządu powiatu. – Mam nadzieję, że mieszkańcy ocenią naszą pracę inaczej – mówi starosta Józef Gisman. – Inwestycję były na poziomie 15%, na które przeznaczyliśmy 12 milionów zł. Pozostawiam to bez komentarza – ucina Gisman.
– Nie rozumiem takiej decyzji radnych – mówi Stefan Wałach z Mniejszości Niemieckiej. – Uważam, że budżet realizowaliśmy dobrze, z myślą o społeczeństwie. Jeśli radni chcą porozumieć się, ze starostą to wystarczy trochę chęci. Nigdy nie miałem zastrzeżeń do jego pracy – twierdzi Wałach.
– Od dawna sygnalizowaliśmy brak współpracy ze starostą – mówi radna Dorota Tomala z SLD. – Byłam członkiem komisji rewizyjnej przez 3 lata. Wiem, jak się pracuje ze starostą. Współpraca była zerowa. Widzimy nieprawidłowości i błędy. Nie ma dobrej woli, jeżeli mówimy o relacjach starosta-radni – twierdzi radna Tomala.
Zgodnie z ordynacją samorządową wniosek o odwołanie zarządu powiatu, który jest skutkiem dzisiejszego (28.06) nieudzielenia przez radę absolutorium, będzie głosowany za dwa tygodnie. Jednak Starosta Józef Gisman i zarząd powiatu mogą być odwołani już w piątek (01.07), ponieważ zwołana została kolejna sesja rady powiatu, na której będzie głosowany wniosek o odwołanie szefa powiatu. Taki wniosek złożyła grupa radnych 31 maja.
Więcej o tej dość skomplikowanej sytuacji w powiecie kędzierzyńsko-kozielskim w środowym (29.06) magazynie „Nasz Dzień".
Posłuchaj informacji:
Michał Kuś (oprac. Michał Dróbka)