- Przez brak regularnych porządków mamy bardzo wysoką trawę, co też przełożyło się na długi czas oczekiwania na zezwolenie łowienia - mówi Marcin Cieślikiewicz, prezes Koła PZW Opole Groszowice. - Dzięki temu, że nasi wędkarze z koła dużo sprzątają sami, organizują się i zbierają śmieci, to jest ich coraz mniej. Kiedyś było tego więcej. - Niestety, ale trochę nam tu trzciny zarosły, jakaś moczarka się pojawiła i czyścimy to wszystko, żeby był komfort zachowany w nocy i żeby było bezpiecznie. Ja wchodzę do wody i wycinam, wyciągam to wszystko na stanowiskach, żeby komfortowo się łowiło - dodają wędkarze z Koła PZW Opole Groszowice. - Trzeba powybierać patyki i wszystko to co będzie przeszkadzało w łowieniu ryb. Zbieramy niepotrzebne butelki, plastiki, wszystko to, co ludzie zostawią po sobie, my wędkarze musimy pozbierać.

Dodajmy, że w najbliższą sobotę (20.06) w Opolu Groszowicach nad brzegiem Odry odbędą się po pierwszy nocne zawody wędkarskie.