Policyjna astra lepsza od bmw. Pościg za pijanym kierowcą
Policjanci z Opola 200-konnym oplem astrą dogonili 400-konne bmw. Do pościgu, w którym prędkości przekraczały 200 km/h doszło między Kępą a Luboszycami około godziny 18:00 w miniony poniedziałek. Mimo wezwań patrolu opolskiej drogówki samochód nie zatrzymał się do kontroli, więc rozpoczął się pościg przez centrum wsi.
- Było to dla nas spore zaskoczenie, ponieważ wówczas padał deszcz i jazda z taką prędkością była skrajnie niebezpieczne - dodaje policjant. - Nie wiedzieliśmy dlaczego ucieka, dlatego nie przerywaliśmy pogoni.
Jak relacjonuje dowódca akcji bmw traciło dystans na zakrętach. Tylni napęd auta gorzej sprawdzał się na zakrętach miedzy Kępą a Luboszycami. Ostatecznie, został dogoniony na jednym z osiedli domków jednorodzinnych w Luboszycach.
- Uniemożliwiliśmy kierowcy ucieczkę, blokując drzwi jego samochodu i przy pomocy broni zmusiliśmy go do wyjścia z pojazdu - mówi reporterowi Radia Opole.
Po zatrzymaniu kierowca 5-litrowego bmw tłumaczył, że uciekał - ponieważ lubi szybko jeździć. Dodał także, że nie boi się konsekwencji.
Podczas kontroli okazało się, że 46-latek był pijany, miał 2 promile alkoholu w wydychanym powietrzu. W aucie towarzyszyła mu 43-letnia kobieta - także była pijana. Kierowcy grozi do 5 lat więzienia, sąd orzeka także obligatoryjnie zakaz prowadzenia pojazdu na minimum trzy lata.
W tej chwili bmw zostało ściągnięte na policyjny parking. Opel policjantów nie doznał uszkodzeń.