Władze Nysy chcą przejąć drogi powiatowe na terenie miasta
Gmina Nysa chce przejąć od powiatu drogi położone na terenie miasta. Chodzi o ulice Szopena, Piastowską czy Emilii Gierczak. Do przejęcia ma dojść jeszcze w tym roku.
- Chcielibyśmy, aby przynajmniej w centrum miasta drogi były tylko i wyłącznie w gestii samorządu gminnego. To ułatwi wiele spraw, począwszy od spraw porządkowych, inwestycyjnych. Nie może być tak, że są różne meble miejskie na przykład w różnych częściach miasta, bo tak do tej pory się dzieje, natomiast to, że to będzie rękach gminy, to na pewno te kwestie uporządkuje - zapowiada burmistrz Kordian Kolbiarz.
Władze powiatu wskazują natomiast, że żadne konkretne decyzje w sprawie wymienionych ulic jeszcze nie zapadły. Wicestarosta Jacek Chwalenia zauważa, że wiele powiatów w Polsce utrzymuje drogi, które nie powinny znajdować się w ich zarządach. To przede wszystkim drogi gruntowe czy te o niewielkim natężeniu ruchu.
- Dzisiaj jest sporo takich dróg, naszym zdaniem, nie tylko w gminie Nysa. Trzeba sobie jasno powiedzieć, że nie stać nas na utrzymanie dróg gruntowych, remontowania ich albo kładzenia asfaltu na przykład dla bardzo małej ilości mieszkańców - wyjaśnia.
Gdy uda się ustalić, które ulice przejdą we władanie gminy, samorządy będą musiały jeszcze porozumieć się w kwestii warunków przekazania. W grę wchodzą dwie opcje. Pierwsza to wymiana między samorządami dróg o takiej samej łącznej długości. Drugie z możliwych rozwiązań zakłada, że powiat nie przejmie od gminy żadnych dróg, natomiast przekaże miastu pieniądze na utrzymanie tych, których się zrzeka.