Województwa opolskie i śląskie planują wspólnie upamiętnić Tragedię Górnośląską
W ostatnich dniach opolscy samorządowcy byli w Katowicach i właśnie tam zaprezentowano logotyp na 80. rocznicę tych wydarzeń i zapowiedziano wspólne obchody.
Samorządowcy z Katowic byli szybsi i już w sierpniu przyjęli oświadczenie, aby rok 2025 uczynić rokiem Tragedii Górnośląskiej.
- To trochę falstart ze strony województwa śląskiego, bo było ustalane, aby podjąć uchwały o tej samej treści. Nasza uchwała będzie trochę uzupełniona – mówi Rafał Bartek, przewodniczący sejmiku opolskiego.
- W naszej treści pojawi się fakt, że jesteśmy (jako Opolszczyzna red.) częścią Górnego Śląska, bo myślę, że w powszechnej świadomości mieszkańców to nie jest takie oczywiste. Pojawi się również coś, co nie do końca zostało wyartykułowane (w katowickiej uchwale red.), czyli to, że ta tragedia miała różne etapy, począwszy od wkroczenia Armii Czerwonej w styczniu 1945, poprzez działania milicji, NKWD na cywilach. U nas będzie opisana cała skala - mówi Bartek.
- Każda współpraca jest dobrze widziana, ale trzeba dbać o proporcje. Przypilnujemy tego, bo dwa lata temu przy okazji rezolucji o rocznicach powstań śląskich, wahadło przesunęło się w stronę niemieckich ofiar, a nie walki o polskość tego terenu – mówi Martyna Nakonieczny, przewodnicząca opozycyjnego klubu PiS w sejmiku opolskim.
- Będziemy pilnować, żeby również pamiętać w odpowiednim stopniu i proporcji, nie tylko ze strony mniejszości niemieckiej o ludności niemieckiej, ale o tym, że ta tragedia dotyczyła przede wszystkim tych, którzy byli tutaj mieszkańcami autochtonicznym, którzy identyfikowali się jako Ślązacy, jako Polacy, nie tylko mniejszości - mówi przewodnicząca.
Uchwała ws. ogłoszenia roku 2025 jako roku Tragedii Górnośląskiej ma trafić pod obrady opolskiego sejmiku w grudniu.
Przypomnijmy, Tragedia Górnośląska to szereg wydarzeń, do jakich doszło po zajęciu Górnego Śląska przez Armię Czerwoną w 1945 roku, kiedy to sowieci terroryzowali miejscową ludność. Dochodziło do masowych aresztowań, deportacji do pracy przymusowej, gwałtów i grabieży.
- To trochę falstart ze strony województwa śląskiego, bo było ustalane, aby podjąć uchwały o tej samej treści. Nasza uchwała będzie trochę uzupełniona – mówi Rafał Bartek, przewodniczący sejmiku opolskiego.
- W naszej treści pojawi się fakt, że jesteśmy (jako Opolszczyzna red.) częścią Górnego Śląska, bo myślę, że w powszechnej świadomości mieszkańców to nie jest takie oczywiste. Pojawi się również coś, co nie do końca zostało wyartykułowane (w katowickiej uchwale red.), czyli to, że ta tragedia miała różne etapy, począwszy od wkroczenia Armii Czerwonej w styczniu 1945, poprzez działania milicji, NKWD na cywilach. U nas będzie opisana cała skala - mówi Bartek.
- Każda współpraca jest dobrze widziana, ale trzeba dbać o proporcje. Przypilnujemy tego, bo dwa lata temu przy okazji rezolucji o rocznicach powstań śląskich, wahadło przesunęło się w stronę niemieckich ofiar, a nie walki o polskość tego terenu – mówi Martyna Nakonieczny, przewodnicząca opozycyjnego klubu PiS w sejmiku opolskim.
- Będziemy pilnować, żeby również pamiętać w odpowiednim stopniu i proporcji, nie tylko ze strony mniejszości niemieckiej o ludności niemieckiej, ale o tym, że ta tragedia dotyczyła przede wszystkim tych, którzy byli tutaj mieszkańcami autochtonicznym, którzy identyfikowali się jako Ślązacy, jako Polacy, nie tylko mniejszości - mówi przewodnicząca.
Uchwała ws. ogłoszenia roku 2025 jako roku Tragedii Górnośląskiej ma trafić pod obrady opolskiego sejmiku w grudniu.
Przypomnijmy, Tragedia Górnośląska to szereg wydarzeń, do jakich doszło po zajęciu Górnego Śląska przez Armię Czerwoną w 1945 roku, kiedy to sowieci terroryzowali miejscową ludność. Dochodziło do masowych aresztowań, deportacji do pracy przymusowej, gwałtów i grabieży.