Jakie ryby zagoszczą na opolskich stołach w te święta? Karp i jego konkurencja
W opolskich domach trwa gorączka przedświątecznych przygotowań. Jedna z potraw - nieodłączny element wigilijnego stołu - to karp. Mieszkańcy Opolszczyzny pytani o formę podania, najczęściej wymieniają smażenie. Jednak, czy w święta to tylko ta, konkretna ryba? Postanowiliśmy to sprawdzić.
- U mnie rybki już są przygotowane, czekają w lodówce. Jest karp z Krogulnej, jest karp z Niemodlina wędzony i mamy też śledzia. - Jest już rybka oczywiście. Jaka rybka? Karpik. - Co u pani gości na stole, jeżeli chodzi o ryby? Karp, tradycyjnie. Śledź się też znajdzie.
Tradycja wciąż dominuje. Kamil Klekowski, szef kuchni radzi, aby ryby na święta kupić u sprawdzonych dostawców.
- Zawsze ważny jest produkt. Jeżeli produkt będzie dobry, będzie z dobrego źródła, to nie musimy się martwić. Święta rządzą się swoimi prawami i w święta każdy przygotowuje ryby na sposób, który zna z dzieciństwa czy przejął po swoich babciach czy mamach, czy rodzicach. Wiemy wszyscy, że smak dzieciństwa jest najwspanialszym smakiem, prawda?
Równocześnie kucharz zachęca do eksperymentowania zarówno z karpiem, jak i z innymi gatunkami ryb.
- U mnie prawie co roku na święta na przykład pojawiają się pulpety z karpia. I na przykład podane z sosem grzybowym. Dla mnie najlepszy śledzik to jest w takim sosie z pora, z rodzynek i ze śmietanki. Mamy lokalnie świetną hodowlę pstrąga. Ja zachęcam na pewno do tołpygi. Tołpyga to jest bardzo ładna, biała ryba. To jest taka jędrna ryba. Cenowo na przykład jest jeszcze tańsza niż karp.
Bez względu na wybór – karp, pstrąg czy tołpyga – święta z pewnością będą smaczne.