Opolskie morsy spotkały się na kąpielisku Bolko. "Morsowanie jest jak lekarstwo"
Im niższa temperatura na zewnątrz tym lepiej, bo oni kochają zimną wodę. Opolskie morsy spotkały się na kąpielisku Bolko w Opolu, by wspólnie zanurzyć się w lodowatej wodzie i korzystać z uroków prozdrowotnych kąpieli.
Jak mówią, do wiosny im jeszcze daleko, bo sezon na zimowe kąpiele potrwa przynajmniej do połowy marca. Tym razem do opolskiej grupy dołączyły zaprzyjaźnione morsy ze Zdzieszowic.
- Nie ma znaczenia jaka jest pogoda, wszystko zależy od psychiki człowieka. Na pewno w grupie lepiej się morsuje - mówi Kazimiera z Opola. - Poznaje się dużo ludzi. Widzę, że coraz więcej pań zaczyna morsować. Zaraziłam też dużo moich koleżanek z pracy, chyba już z siedem, czy osiem osób przychodzi teraz. Dzisiaj byłam w wodzie pięć, albo siedem minut, nigdy tego nie sprawdzam. Morsowanie jest jak lekarstwo. Teraz nie mam takich problemów z astmą, nie mam kataru, nie jestem przeziębiona już od lat.
- Sezon w pełni, woda ma 3 stopnie, więc są bardzo dobre warunki do morsowania. Mogłoby słońce zaświecić, wtedy przy takim mrozie byłoby idealnie. Dwa lata temu kolega zachęcił mnie do morsowania, od tego czasu nie umiem sobie wyobrazić nie wchodzenia do takiej zimnej wody. Pływam w tej wodzie, startuję w zawodach w zimowym pływaniu, kocham zimną wodę - dodaje Katarzyna ze zdzieszowickiej grupy Morsy na Koksie.
Opolskie morsy na kąpielisku Bolko spotykają się w każdą niedzielę o godzinie 12:00. - Kto raz spróbuje, szybko uzależni się od takiej aktywności - przekonują miłośnicy lodowatych kąpieli.
- Nie ma znaczenia jaka jest pogoda, wszystko zależy od psychiki człowieka. Na pewno w grupie lepiej się morsuje - mówi Kazimiera z Opola. - Poznaje się dużo ludzi. Widzę, że coraz więcej pań zaczyna morsować. Zaraziłam też dużo moich koleżanek z pracy, chyba już z siedem, czy osiem osób przychodzi teraz. Dzisiaj byłam w wodzie pięć, albo siedem minut, nigdy tego nie sprawdzam. Morsowanie jest jak lekarstwo. Teraz nie mam takich problemów z astmą, nie mam kataru, nie jestem przeziębiona już od lat.
- Sezon w pełni, woda ma 3 stopnie, więc są bardzo dobre warunki do morsowania. Mogłoby słońce zaświecić, wtedy przy takim mrozie byłoby idealnie. Dwa lata temu kolega zachęcił mnie do morsowania, od tego czasu nie umiem sobie wyobrazić nie wchodzenia do takiej zimnej wody. Pływam w tej wodzie, startuję w zawodach w zimowym pływaniu, kocham zimną wodę - dodaje Katarzyna ze zdzieszowickiej grupy Morsy na Koksie.
Opolskie morsy na kąpielisku Bolko spotykają się w każdą niedzielę o godzinie 12:00. - Kto raz spróbuje, szybko uzależni się od takiej aktywności - przekonują miłośnicy lodowatych kąpieli.