- Bliskość lasu, żywa szopka bożonarodzeniowa i warunki, w jakich się to wszystko odbywa robią swoje - podkreśla ks. Jerzy Waindzoch, proboszcz parafii Jarnołtówek. - Jest coraz trudniej, bo rolników takich indywidualnych jest coraz mniej, którzy nam użyczają zwierzęta. Dużo jest owiec, baranów i kóz. Ta pasterka to takie przeżycie Bożego Narodzenia w skupieniu. To też takie oderwanie od codziennych trosk i skoncentrowanie swojej uwagi na tym, co najważniejsze i na tym, co stanowi centrum tych świąt.

Aby jednak uczestniczyć w tej wyjątkowej pasterce trzeba bezpiecznie dojechać.

- Prosimy kierowców, którzy przybędą na pasterkę o to, aby parkować samochody po prawej stronie: jadąc z Nysy czy z Prudnika - radzi Tomasz Dziedziński, komendant Straży Miejskiej w Głuchołazach. - Wówczas droga będzie przejezdna. Jeżeli jakiś kierowca popełni błąd i postawi auto po drugiej stronie to automatycznie zakorkuje cały wyjazd. Nie będzie problemu w trakcie, ale jeżeli po mszy to wszystko ruszy wówczas zaczyna się wielki kłopot, bo jest poważna blokada. Prosiłbym bardzo o to, żeby uważać jednak na to co mamy przy sobie. Jeśli zauważmy jakieś nieprawidłowości to proszę to zgłosić do obecnych tam służb - dodaje Dziedziński.

Pasterka rozpocznie się o godzinie 22.00. Cicha Dolina znajduje się około 300 metrów od głównej drogi, obok dyrekcji parku krajobrazowego. Na pasterkę można dojechać jadąc zarówno od strony Głuchołaz, jak i Prudnika.