Sanepid i PGKiM sprawdzają gdzie jest źródło skażenia wody w Ozimku
Sanepid jeszcze raz dzisiaj (20.07) sprawdzi, czy woda w szpitalu w Ozimku jest skażona. Podczas badań w tym tygodniu okazało się, że mimo, iż dociera tam woda czysta, to w sieci szpitala wykryto bakterię Escherichia coli. W tej sytuacji pojawia się pytanie, gdzie jest źródło skażenia.
Bogusława Korczyńska-Rożek, kierownik Oddziału Higieny Komunalnej w powiatowym sanepidzie w Opolu potwierdza, że próbki pobrane przy stacji uzdatniania wody (czyli SUWie) wskazywały, że woda jest czysta, natomiast w instalacji szpitala stwierdzono 4 bakterie Escherichia coli na 100 mililitrów.
- To jest dużo ponieważ dopuszczalne jest zero. To jest bakteria chorobotwórcza, potencjalnie niebezpieczna dla zdrowia i życia człowieka - mówi Radiu Opole kierownik Bogusława Korczyńska-Rożek, która tłumaczy, że do wykrycia bakterii w ozimeckim szpitalu doszło podczas rutynowej kontroli, którą sanepid przeprowadza co kwartał.
- Z naszych badań wynikało, że coś się dzieje w instalacji wewnętrznej szpitala, ale stało się tak tylko dlatego, że tam badaliśmy. Innych instalacji na sieci wodociągowej nie sprawdzaliśmy ponieważ nie mamy takich możliwości. Szpital został poinformowany i zobligowany do naprawy instalacji - tłumaczy kierownik.
Dodajmy, że po wykryciu bakterii Echerichia coli w szpitalu w Ozimku, sanepid wydał komunikat, że woda w mieście jest niezdatna do picia i kąpieli a zakład komunalny w centrum Ozimka podstawił beczkowóz.
Według informacji jakie otrzymaliśmy w Przedsiębiorstwie Gospodarki Komunalnej i Mieszkaniowej szpital posiada własne ujęcie wody, ale władze miały zapewnić, że z niego nie korzystają. W tej chwil PGKiM nakazał odcięcie wewnętrznej instalacji szpitala od instalacji miejskiej.
Mirosław Wiciak, prezes PGKiM powiedział wczoraj (19.07), że z taką sytuacją mieszkańcy muszą się liczyć do soboty, ponieważ potrzebne są kolejne badania jakości wody, które zostaną przeprowadzone dzisiaj (20.07) po południu.
W tej chwili czekamy na wyjaśnienia władz szpitala. Rzecznik prasowy przed południem ma odpowiedzieć na pytania, czy szpital korzysta z własnego ujęcia wody i dlaczego bakterie wykryto w tamtejszej instalacji.
Do tematu wracamy w dzisiejszym magazynie Reporterskie Tu i Teraz.
- To jest dużo ponieważ dopuszczalne jest zero. To jest bakteria chorobotwórcza, potencjalnie niebezpieczna dla zdrowia i życia człowieka - mówi Radiu Opole kierownik Bogusława Korczyńska-Rożek, która tłumaczy, że do wykrycia bakterii w ozimeckim szpitalu doszło podczas rutynowej kontroli, którą sanepid przeprowadza co kwartał.
- Z naszych badań wynikało, że coś się dzieje w instalacji wewnętrznej szpitala, ale stało się tak tylko dlatego, że tam badaliśmy. Innych instalacji na sieci wodociągowej nie sprawdzaliśmy ponieważ nie mamy takich możliwości. Szpital został poinformowany i zobligowany do naprawy instalacji - tłumaczy kierownik.
Dodajmy, że po wykryciu bakterii Echerichia coli w szpitalu w Ozimku, sanepid wydał komunikat, że woda w mieście jest niezdatna do picia i kąpieli a zakład komunalny w centrum Ozimka podstawił beczkowóz.
Według informacji jakie otrzymaliśmy w Przedsiębiorstwie Gospodarki Komunalnej i Mieszkaniowej szpital posiada własne ujęcie wody, ale władze miały zapewnić, że z niego nie korzystają. W tej chwil PGKiM nakazał odcięcie wewnętrznej instalacji szpitala od instalacji miejskiej.
Mirosław Wiciak, prezes PGKiM powiedział wczoraj (19.07), że z taką sytuacją mieszkańcy muszą się liczyć do soboty, ponieważ potrzebne są kolejne badania jakości wody, które zostaną przeprowadzone dzisiaj (20.07) po południu.
W tej chwili czekamy na wyjaśnienia władz szpitala. Rzecznik prasowy przed południem ma odpowiedzieć na pytania, czy szpital korzysta z własnego ujęcia wody i dlaczego bakterie wykryto w tamtejszej instalacji.
Do tematu wracamy w dzisiejszym magazynie Reporterskie Tu i Teraz.