Jerzy Wrębiak kontra Paweł Grabowski ws. podpisów za referendum
- Podpisów ws. referendum nie widziałem - powiedział Radiu Opole burmistrz Brzegu Jerzy Wrębiak. Nasz gość odniósł się dziś (12.04) w Loży Radiowej do zarzutów posła Kukiz'15 Pawła Grabowskiego dotyczących organizacji referendum w sprawie budowy w mieście nowego zakładu karnego.
Przypomnijmy, na początku tygodnia poseł Grabowski na naszej antenie zarzucił między innymi to, że burmistrz Brzegu nie wywiązał się z obowiązku poinformowania o liczbie podpisów, jaką trzeba zebrać pod wnioskiem o referendum.
- Nie zgadzam się z tym, ponieważ taki wniosek w ogóle nie został złożony - ani po terminie, ani w terminie, 19 lutego - stwierdził Jerzy Wrębiak. - To jest ten termin, o którym mówimy, że wpłynęło właściwe powiadomienie o zawiązaniu komitetu referendalnego. W związku z tym chciałbym poinformować, że ani 19, lutego ani po tym terminie, nie pojawił się taki wniosek, na który powinienem odpowiedzieć - mówił burmistrz Brzegu.
Z informacji podawanych przez posła Garbowskiego wynika także, że komitet referendalny zebrał 3 tys. 100 podpisów mieszkańców. Poseł Kukiz'15 nie był jednak pewien, czy ta liczba jest wystarczająca, aby organizacja referendum była możliwa.
Jerzy Wrębiak wyjaśnił: 10 procent osób uprawnionych do głosowania w Brzegu stanowi 2 tys. 843 osoby.
Innym zarzutem, jaki poseł Grabowski wysuwał wobec burmistrza Brzegu była dezinformacja. Miało to dotyczyć obietnicy likwidacji pierwszego zakłady karnego, jaki już się w mieście znajduje i wpływów do budżetu gminy z tytułu funkcjonowania nowego więzienia, które burmistrz określił na poziomie 2 mln zł rocznie. Zdaniem posła Kukiz'15, żadna z tych informacji nie jest wiarygodna i potwierdzona.
Burmistrz Brzegu bronił tezy, że budowa zakładu karnego to dobry interes dla miasta. I wymienił plusy, które zna.
- Tam powstaną hale produkcyjne - jeżeli powstanie jedna to będzie inny dochód dla miasta, jeżeli powstaną dwie, bo, to też jest brane pod uwagę, to ten dochód będzie większy. Jeżeli powstanie szpital, o którym się mówi, to też będą większe pieniądze. Tam będzie zatrudnionych 300 funkcjonariuszy i myśmy sobie to policzyli. To będzie podatek PIT, który miasto otrzyma, dodatkowo podatek od nieruchomości, podatek od gruntów - wyliczał Jerzy Wrębiak.
Burmistrz wspominał, też o zyskach dla spółek miejskich, które będą obsługiwały nowe więzienie. Tu wymienił dla przykładu wywóz śmieci i ogrzewanie budynku.
Podtrzymał także zapowiedź likwidacji pierwszego zakładu karnego, powołując się na informację od wiceministra sprawiedliwości Patryka Jakiego oraz przedstawicieli służby więziennej.
- Nie zgadzam się z tym, ponieważ taki wniosek w ogóle nie został złożony - ani po terminie, ani w terminie, 19 lutego - stwierdził Jerzy Wrębiak. - To jest ten termin, o którym mówimy, że wpłynęło właściwe powiadomienie o zawiązaniu komitetu referendalnego. W związku z tym chciałbym poinformować, że ani 19, lutego ani po tym terminie, nie pojawił się taki wniosek, na który powinienem odpowiedzieć - mówił burmistrz Brzegu.
Z informacji podawanych przez posła Garbowskiego wynika także, że komitet referendalny zebrał 3 tys. 100 podpisów mieszkańców. Poseł Kukiz'15 nie był jednak pewien, czy ta liczba jest wystarczająca, aby organizacja referendum była możliwa.
Jerzy Wrębiak wyjaśnił: 10 procent osób uprawnionych do głosowania w Brzegu stanowi 2 tys. 843 osoby.
Innym zarzutem, jaki poseł Grabowski wysuwał wobec burmistrza Brzegu była dezinformacja. Miało to dotyczyć obietnicy likwidacji pierwszego zakłady karnego, jaki już się w mieście znajduje i wpływów do budżetu gminy z tytułu funkcjonowania nowego więzienia, które burmistrz określił na poziomie 2 mln zł rocznie. Zdaniem posła Kukiz'15, żadna z tych informacji nie jest wiarygodna i potwierdzona.
Burmistrz Brzegu bronił tezy, że budowa zakładu karnego to dobry interes dla miasta. I wymienił plusy, które zna.
- Tam powstaną hale produkcyjne - jeżeli powstanie jedna to będzie inny dochód dla miasta, jeżeli powstaną dwie, bo, to też jest brane pod uwagę, to ten dochód będzie większy. Jeżeli powstanie szpital, o którym się mówi, to też będą większe pieniądze. Tam będzie zatrudnionych 300 funkcjonariuszy i myśmy sobie to policzyli. To będzie podatek PIT, który miasto otrzyma, dodatkowo podatek od nieruchomości, podatek od gruntów - wyliczał Jerzy Wrębiak.
Burmistrz wspominał, też o zyskach dla spółek miejskich, które będą obsługiwały nowe więzienie. Tu wymienił dla przykładu wywóz śmieci i ogrzewanie budynku.
Podtrzymał także zapowiedź likwidacji pierwszego zakładu karnego, powołując się na informację od wiceministra sprawiedliwości Patryka Jakiego oraz przedstawicieli służby więziennej.