Wędkarze: To katastrofa ekologiczna na Jeziorze Nyskim i Nysie Kłodzkiej
Śnięte ryby z Jeziora Otmuchowskiego (o których informowaliśmy 24.08) przepłynęły Nysą Kłodzką do Jeziora Nyskiego. Trwa tam zmasowana akcja ich wyławiania, nad brzegami unosi się fetor, dochodzą i dojeżdżają kolejni wolontariusze, aby nie doszło do jeszcze większego zagrożenia.
Wędkarze z koła w Otmuchowie i Paczkowie, którzy oczyszczają Jezioro Nyskie z padłych ryb, mówią o tragedii, największej - odkąd pamiętają - katastrofie ekologicznej. Chodzi o Nysę Kłodzką od elektrowni na Jeziorze Otmuchowskim po Jezioro Nyskie. Obecnie jest prowadzona akcja oczyszczania Jeziora Nyskiego na wysokości Wójcic.
Tysiące śniętych ryb, niesamowity fetor i wędkarze, którzy w maskach wyciągają śnięte ryby z jeziora - tak wygląda ta akcja. Wędkarze zawiadomili nyski sanepid i straż pożarną, czekają też na przyjazd zarządu opolskiego PZW. Twierdzą, że akcja jest prowadzona „po omacku”, nie jest skoordynowana, mówią także o braku czytelnych regulacji prawnych w takich przypadkach.
Zdaniem wędkarzy, powinien zostać ogłoszony zakaz kąpieli i łowienia ryb w Jeziorze Nyskim. Na brzeg są wyciągane kolejne sztuki, swój sprzęt udostępnił Regionalny Zarząd Gospodarki Wodnej – ciągniki RZGW wywożą śnięte ryby pakowane do foliowych worków.
Wędkarze dziwią się, dlaczego PWZ zaniedbał założenia siatki na Nysie Kłodzkiej, kiedy spływały nią śnięte ryby z Jeziora Otmuchowskiego. Ich zdaniem, odbudowanie fauny w jeziorze potrwa lata.
Tysiące śniętych ryb, niesamowity fetor i wędkarze, którzy w maskach wyciągają śnięte ryby z jeziora - tak wygląda ta akcja. Wędkarze zawiadomili nyski sanepid i straż pożarną, czekają też na przyjazd zarządu opolskiego PZW. Twierdzą, że akcja jest prowadzona „po omacku”, nie jest skoordynowana, mówią także o braku czytelnych regulacji prawnych w takich przypadkach.
Zdaniem wędkarzy, powinien zostać ogłoszony zakaz kąpieli i łowienia ryb w Jeziorze Nyskim. Na brzeg są wyciągane kolejne sztuki, swój sprzęt udostępnił Regionalny Zarząd Gospodarki Wodnej – ciągniki RZGW wywożą śnięte ryby pakowane do foliowych worków.
Wędkarze dziwią się, dlaczego PWZ zaniedbał założenia siatki na Nysie Kłodzkiej, kiedy spływały nią śnięte ryby z Jeziora Otmuchowskiego. Ich zdaniem, odbudowanie fauny w jeziorze potrwa lata.