Opole przygotowuje pozew przeciw TVP. Miasto zrobi 54. KFPP w Opolu jesienią
- Opole zażąda wielomilionowego odszkodowania od Telewizji Polskiej - poinformował prezydent Arkadiusz Wiśniewski. Przygotowywany jest już pozew przeciw TVP. Prezydent podkreśla, że decyzja o wypowiedzeniu telewizji umowy w sprawie organizacji tegorocznego festiwalu była słuszna, a obecna atmosfera wokół imprezy szkodzi wizerunkowi miasta. - Moim obowiązkiem jest obrona tradycji Opola jako stolicy polskiej piosenki - tłumaczy Wiśniewski.
- Festiwal w takiej formule nie może się odbyć, bo też ponosimy wielomilionowe starty za to, że nazwa Opola pojawia się w kontekście skandalu. Miasto ma swój wizerunek i on jest wart dziesiątki milionów i ten wizerunek dziś jest szargany. W jednym radiu usłyszałem żart: która droga będzie w czerwcu opustoszała? - A4 do Opola, nie mówię już o memach, które krążą w sieci - wyjaśnia.
Prezydent zaznacza, że umowa, którą podpisał z TVP, zakładała zorganizowanie imprezy o wysokim standardzie, co w obecnej sytuacji jest niemożliwe. Zapowiada także, że Krajowy Festiwal Polskiej Piosenki odbędzie się w Opolu jesienią.
- Napływają propozycje i słowa wsparcia - dodaje. - Żyjemy w czasach, w których, żeby wywołać zainteresowanie i być oglądanym, nie trzeba być w telewizji konkretnej publicznej. Opole jest tylko jedno, mediów jest więcej, a najlepszym dowodem jest "Ucho Prezesa" oglądane przez milionów Polaków. Ono nie jest pokazywane w żadnej telewizji.
Prezydent odniósł się także to zarzutów, że umowa z TVP o organizację festiwalu została podpisana dopiero pod koniec kwietnia.
- To jest pytanie do Telewizji Polskiej, dlaczego tak długo nie przedstawiała nam konkretów dotyczących tego, jak miałby festiwal wyglądać. Jak widać, moja wstrzemięźliwość była głęboko uzasadniona. Dysponuję mailami, zapisami dźwiękowymi i innymi dokumentami, które potwierdzają, jaki miał być skład artystów i jaki jest. W sytuacji, w której prezes TVP zapowiada, że może zorganizować Festiwal Piosenki Polskiej w Opolu gdzieś, czytaj Opole w Kołobrzegu, nie pozostaje mi nic innego jak bronić tej marki - zaznacza.
Wiśniewski zaznacza, że przedstawił TVP propozycję dotyczącą współpracy i powołania zespołu, który nominowałby artystów mających wystąpić w Opolu bez obecnej otoczki skandalu. Odpowiedzi jeszcze nie uzyskano. Ratusz jest otwarty na rozmowę, jednak nie posłucha sugestii opolskich radnych Prawa i Sprawiedliwości i mediacji nie podejmie.
Prezydent zaznacza, że umowa, którą podpisał z TVP, zakładała zorganizowanie imprezy o wysokim standardzie, co w obecnej sytuacji jest niemożliwe. Zapowiada także, że Krajowy Festiwal Polskiej Piosenki odbędzie się w Opolu jesienią.
- Napływają propozycje i słowa wsparcia - dodaje. - Żyjemy w czasach, w których, żeby wywołać zainteresowanie i być oglądanym, nie trzeba być w telewizji konkretnej publicznej. Opole jest tylko jedno, mediów jest więcej, a najlepszym dowodem jest "Ucho Prezesa" oglądane przez milionów Polaków. Ono nie jest pokazywane w żadnej telewizji.
Prezydent odniósł się także to zarzutów, że umowa z TVP o organizację festiwalu została podpisana dopiero pod koniec kwietnia.
- To jest pytanie do Telewizji Polskiej, dlaczego tak długo nie przedstawiała nam konkretów dotyczących tego, jak miałby festiwal wyglądać. Jak widać, moja wstrzemięźliwość była głęboko uzasadniona. Dysponuję mailami, zapisami dźwiękowymi i innymi dokumentami, które potwierdzają, jaki miał być skład artystów i jaki jest. W sytuacji, w której prezes TVP zapowiada, że może zorganizować Festiwal Piosenki Polskiej w Opolu gdzieś, czytaj Opole w Kołobrzegu, nie pozostaje mi nic innego jak bronić tej marki - zaznacza.
Wiśniewski zaznacza, że przedstawił TVP propozycję dotyczącą współpracy i powołania zespołu, który nominowałby artystów mających wystąpić w Opolu bez obecnej otoczki skandalu. Odpowiedzi jeszcze nie uzyskano. Ratusz jest otwarty na rozmowę, jednak nie posłucha sugestii opolskich radnych Prawa i Sprawiedliwości i mediacji nie podejmie.