Rowerem po torowiskach Opolszczyzny, Dolnego Śląska i Czech
Nieczynne nasypy kolejowe mają się stać uczęszczanymi szlakami turystycznymi, do projektu chce także dołączyć Strzelin. Z realizacją pomysłu trzeba jednak poczekać do sfinalizowania sprawy z PKP, czyli przekazania torowisk gminom. Kolej nie widzi przeszkód, przestanie bowiem płacić gminom podatki za nieczynne nasypy kolejowe, a kwoty są niemałe, bo w przypadku Kamiennika to około dwustu tysięcy złotych rocznie.
- Musimy tylko uzbroić się w cierpliwość, bo sama procedura nieco potrwa - mówi Radiu Opole burmistrz Otmuchowa Jan Woźniak, który chce połączyć taką ścieżką Jezioro Otmuchowskie z Kałkowem i dalej z czeską Vidnavą.
Podobne turystyczne apetyty mają gminy dolnośląskie. 70 - kilometrowa trasa ma prowadzić przez Wzgórza Strzelińskie i zbiornik otmuchowski.
Dorota Kłonowska