W dobrym stanie technicznym, mimo wrześniowej wielkiej wody, jest zapora w Jarnołtówku obok Głuchołaz.
Zbiornik przeciwpowodziowy na Złotym Potoku był bacznie obserwowany zwłaszcza 15 września, kiedy było ryzyko, że woda zacznie się przelewać nad koroną zapory. Na szczęście następnego dnia sytuacja ustabilizowała się, a zbiornik nie zagraża bezpieczeństwu mieszkańców.
- Po powodzi zostały naprawione ślizgi, zamknięcia i silniki, a do połowy stycznia planujemy ogłosić przetarg na wykonanie szczegółowej ekspertyzy - mówi Marcin Jarzyński, dyrektor Regionalnego Zarządu Gospodarki Wodnej w Gliwicach.
- Ta część kamienna nie wykazuje jakichkolwiek poważnych uszkodzeń czy nieprawidłowości. Wzięliśmy pod uwagę natomiast część korpusu zapory. Chcielibyśmy najpierw zweryfikować, jaki zakres prac koniecznych do realizacji musi zostać wykonany. Najpierw zrobimy ekspertyzę, a później na jej podstawie już konkretne prace naprawcze i modernizacyjne przy tym zbiorniku.
RZGW w Gliwicach chce wydać na ekspertyzę około 300 tysięcy złotych. Dyrektor Jarzyński zaznacza, że nie ma szans na rozbudowę zbiornika w Jarnołtówku, bo nie ma na to miejsca.