Poseł Paweł Kukiz nie zamierza ubiegać się o fotel prezydenta Opola. Potwierdził te informacje w Porannej Rozmowie Radia Opole, w której oprócz tematu dotyczącego zbliżających się wyborów samorządowych, polityk o zaplanowanych na 2024 rok wyborach do Parlamentu Europejskiego.
- W 2015 roku nie chciałem być prezydentem kraju, ale chciałem namieszać w systemie. Bardziej chodziło o możliwość publicznej krytyki tego ustroju, w którym żyjemy. Jeśli chodzi o wybory samorządowe, to miałem propozycję startu na prezydenta w Opolu. Ale mnie to nie interesuje - powiedział w Porannej Rozmowie Radia Opole poseł Paweł Kukiz, pytany o plany dotyczące nadchodzących wyborów samorządowych.
- Ja miałem propozycję startu tutaj na prezydenta Opola, ale są dwa powody, po pierwsze, w ogóle mnie nie interesuje tego typu działanie, mnie interesują zmiany ustrojowe w Polsce. A druga sprawa, całkiem przyzwoicie, według mnie jako mieszkańca Opolszczyzny, sprawuje się pan Wiśniewski - powiedział gość Radia Opole.
Paweł Kukiz nie chciał jednak zdradzić, od kogo otrzymał propozycję startu na urząd prezydenta Opola w kwietniowych wyborach samorządowych. Poseł nie wykluczył natomiast startu w tych wyborach działaczy jego formacji, choć podtrzymał swoją opinię, że na skalę masową wybory samorządowe go nie interesują. - To są bardzo różne komitety. Staram się je wspierać w różnej formule tam, gdzie mamy aktywnych działaczy czy grupy ludzi proobywatelskich.
- Są np. komitety czy to obywatelskie, czy to np. Konfederacji, czy różne, nawet PSL-u, gdzie są ludzie, sprawni samorządowcy i gdzie warto współpracować, by lokalne społeczności miały lepsze życie - stwierdził.
Pytany o współpracę przy wyborach samorządowych jego formacji z PiS-em, Paweł Kukiz odparł, że są i takie komitety, ale na wschodzie Polski. - To jest region, gdzie operuje poseł Sachajko. Jak myślę o Polsce południowo-zachodniej - stwierdził gość Radia Opole.
- Do europarlamentu w obecnych czasach powinna iść przede wszystkim Konfederacja i ludzie, którzy polskość mają bardzo mocno na sztandarach - mówił z kolei, pytany o swój ewentualny start w przypadających także w tym roku wyborach europejskich. Kukiz zastrzegł, że jest zwolennikiem Unii Europejskiej, ale jako wspólnoty ojczyzn.
- Jako wspólnoty równouprawnionych podmiotów, natomiast boję się, że w obecnej sytuacji politycznej możemy nazbyt pochopnie - powiem bardzo delikatnie - nazbyt pochopnie podpisywać wszystko to, czego Bruksela będzie chciała, bez żadnych nawet negocjacji. Tego się boję - puentował Paweł Kukiz.