Sławomir Kłosowski z Prawa i Sprawiedliwości oraz Danuta Jazłowiecka z Platformy Obywatelskiej opowiadali w Loży Radiowej o swojej pracy w Parlamencie Europejskim.
Były europoseł i kandydat w wyborach do sejmu Sławomir Kłosowski powiedział, że praca w Brukseli to potężne doświadczenie w rozwoju osobistym i politycznym, ale też pole do współpracy. - Zupełnie inna rzeczywistość zupełnie inne problemy, zupełnie inne spojrzenie na tę politykę, na rzeczywistość europejską. Wszyscy europosłowie robili wszystko, żeby sprawy polskie miały się jak najlepiej. Dyrektywa transportowa jest tutaj chyba takim najlepszym dowodem współpracy ponad podziałami politycznymi, gdzie wszyscy posłowie stanęli ramię w ramię, żeby bronić polskiego transportu.
Były europoseł mówił także, co jego zdaniem, może zaliczyć do swoich sukcesów w Brukseli. - Kwestia połączenia Odry z Dunajem i z Morzem Północnym później, no to jest drobna cegiełka moja, którą zainicjowałem wspólnie nawiązując porozumienie z innymi posłami m.in. z Czech, z Niemiec. Wydaje mi się, że to, co w tej chwili robi pan minister Gróbarczyk, ażeby ten program wdrożyć w całej pełni, żeby ta żeglowność Odry była na najwyższym tym standardzie europejskim, to co ja, powiem nieskromnie, gdzieś tam zapoczątkowałem właśnie tymi rozmowami z kolegami europosłami z całej Europy.
Danuta Jazłowiecka, kandydatka do Senatu z ramienia Platformy Obywatelskiej powiedziała, że pracowała nad trudnymi raportami dotyczącymi Brexitu.
- Ja pracowałam nad kilkoma piekielnie trudnymi raportami i nawet nosiłam miano osoby od "mission impossible" ze względu na te raporty. I Brytyjczycy w najtrudniejszych momentach dla mnie i dla tych raportów, nad którymi pracowałam, wyciągali rękę i byli naprawdę bardzo rozsądni i bardzo odpowiedzialni. Gdyby zabrakło Brytyjczyków w Parlamencie Europejskim, to przynajmniej dla komisji, w której ja pracowałam, polityki społecznej, będzie to wielki zawód. - Wierzę, że do Brexitu nie dojdzie - dodała Danuta Jazłowiecka.