Przeciw polityce Unii Europejskiej oraz importowi żywności z Ukrainy protestują rolnicy z powiatu prudnickiego. W ramach ogólnopolskiej akcji kilkadziesiąt maszyn zablokowało rondo przy wjeździe do Prudnika.
- Protestujemy przeciwko "Zielonemu Ładowi" - wyjaśnia Robert Grelich, przewodniczący Agrounii w powiecie prudnickim. – Dotyczy to ograniczenia produkcji, większej biurokracji, której ładuje nam się tyle, że nikt już nie jest w stanie opanować tego wszystkiego. Protestujemy przeciwko niekontrolowanemu napływowi zbóż z Ukrainy. Półtora roku temu pszenica kosztowała 1600 zł za tonę, a dzisiaj jest to 600 zł. W naszym powiecie hodowla świń została praktycznie zlikwidowana. Hodowane są już tylko w pojedynczych gospodarstwach.
- "Zielony Ład" wprowadzony przez Unię Europejską i zasady, które musimy spełniać np. robienie i wysyłanie zdjęć obornika na polu, to jest coś nie tak. To nie idzie w pożądanym kierunku – uważa rolnik z gminy Biała.
Całodobowa blokada ronda na wjeździe do Prudnika od strony Lubrzy ma potrwać do godziny 10:00 w czwartek. Przyłączenie się do tego protestu zapowiedzieli też farmerzy z Czech. Ruchem na pobliskich drogach kierują patrole policji. Zmotoryzowanym wskazywane są objazdy rolniczej blokady.