Zaznacza, że zarówno ich poglądy, jak i postulaty euroscepytków, są destrukcyjne. Dlaczego trzeba bronić wspólnoty przed jej entuzjastami? - Ponieważ nie mówią całej prawdy, posługują się wybranymi liczbami i zaciemniają fakty niewygodne - mówi Wasilenko-Mikuta.
Dodaje, że jest wiele przykładów na to, że pieniądze z UE są marnotrawione, na przykład na naukę bezrobotnych sztuki decoupage'u,
- Solidarna Polska nie jest ugrupowaniem eurosceptycznym - zaznacza Wasilenko-Mikuta. - Chcemy po prostu mówić głośno, o rzeczach, które nie sprawdziły się i nie działają w Unii Europejskiej - dodaje.
Posłuchaj:
Aneta Skomorowska