Kolejne kłopoty Adama Kępińskiego spowodowała publikacja zdjęcia roznegliżowanego posła leżącego w łazience w sejmowym hotelu.
- Nie mogę zgodzić się na to, aby prywatne rzeczy mieszały się z kampanią wyborczą. Stawiam interes partii wyżej niż własny - mówi poseł Adam Kępiński.
- Zostałem o taki ruch poproszony niejako pośrednio, bo widziałem, że wszyscy mają z tą sytuacją kłopot więc nie chciałem być kłopotem dla partii. To moja decyzja, ale podjęta w określonej atmosferze - dodaje.
W oświadczeniu dla mediów poseł napisał, że do decyzji przyczynili się swoimi nieetycznymi działaniami pseudokoledzy z Ruchu Palikota, a obecnie Twojego Ruchu.
O zajęcie jego miejsca na liście wyborczej został poproszony lider SLD w regionie Piotr Woźniak. Propozycji jednak nie przyjął.
- Odmówiłem, bo wcześniej deklarowałem, że w eurowyborach nie chcę startować - mówi Woźniak. - Nie chcę zmieniać zdania, bo byłoby to być może niezrozumiane przez wyborców i potencjalnie odbierane przez zwolenników posła Kępińskiego, że próbuje przejąć na siłę po nim wakat na liście wyborczej - dodaje.
Nadal nie wiadomo, kto zastąpi posła Kępińskiego na drugim miejscu listy do europarlamentu. Jak mówi Piotr Woźniak prawdopodobnie będzie to osoba z Opolszczyzny, ale decyzję w tej sprawie podejmie Leszek Miller.
- Informację o rezygnacji podał nam przewodniczący SLD Leszek Miller, podczas zarządu krajowego partii - powiedział Radiu Opole Piotr Woźniak, szef SLD w regionie, z którym rozmawiała Dorota Kłonowska:
Adam Kępiński był na drugim miejscu na liście SLD w okręgu dolnośląsko-opolskim.
Dorota Kłonowska/Cezary Puzyna/Aneta Skomorowska