- Ryzyko błędu jest, ale zasadniczo proporcje oddanych głosów widać już na podstawie danych z 2/3 obwodów, a takimi już dysponujemy - dodaje sędzia Janowski. - Mogą się potwierdzić, na podstawie tych pobieżnych, uczynionych na podstawie szczątkowych informacji, spisanych z poszczególnych protokołów, z komisji obwodowych - wygląda, że może się to potwierdzić - mówi zastępca wojewódzkiego komisarza wyborczego.
Końcowe oficjalne wyniki wyborów poznamy prawdopodobnie jutro (11.10) po południu, choć precyzyjny imienny podział mandatów będzie można z bardzo dużą dozą "sprawdzalności" przeprowadzić już dziś (11.10). Znacznie łatwiej i szybciej zlicza się głosy oddane w wyborach do Senatu. - Tam jest nawet trochę łatwiej, bo jeżeli się spisze z poszczególnych obwodowych komisji wyborczych, bez konieczności liczenia tych ilorazów wyborczych w systemie d'Hondta, to oczywiście jest trochę łatwiej chyba. Wszystko wskazuje na to, że te wyliczenia, które zaprezentowało, chociażby Radio, mogą być bliskie prawdy - potwierdza Janowski.
Sędzia Janowski potwierdził nam stosunkowo dużą liczbę nieważnych głosów oddanych w wyborach do Senatu, co wynikało najprawdopodobniej ze zmiany zasad głosowania: wybory przeprowadzano po raz pierwszy w okręgach jednomandatowych i należało wybrać z danego okręgu tylko jedno nazwisko, o czym wielu wyborców najwyraźniej zapomniało, stawiając więcej tzw. krzyżyków.
Posłuchaj informacji:
Marek Świercz, oprac.: Jacek Rudnik (oprac. Wanda Kownacka)