Faworyt nie zawiódł. Kędzierzyńska ZAKSA wygrywa z Treflem Gdańsk
W ostatnim meczu 20. kolejki rozgrywek PlusLigi siatkarze ZAKSY Kędzierzyn-Koźle pokonali we własnej hali Trefl Gdańsk 3:1 (25:16, 23:25, 25:22 i 25:16). Nagrodę dla najlepszego zawodnika spotkania otrzymał Bartosz Kurek, atakujący trójkolorowych. W ligowej tabeli ZAKSA nadal zajmuje piąte miejsce.
W drugim secie Trefl od początku grał zdecydowanie lepiej, co od razu znalazło przełożenie na tablicy wyników. Po wyrównanym początku goście uzyskali przewagę i to ZAKSA musiała gonić wynik. Zespół z Gdańska grał jednak na tyle dobrze, że finalnie nie dał się dogonić i drugą partię wygrał 25:23.
Po zmianie stron role się odwróciły. ZAKSA praktycznie od początku przejęła inicjatywę, szybko zbudowała kilkupunktową przewagę i mimo przestoju w samej końcówce, gdzie straciła aż pięć punktów z rzędu, wygrała trzeciego seta 25:22.
W kolejnej odsłonie gra trochę falowała. Raz jeden, raz drugi zespół zdobywał po kilka punktów. W decydującej części rywalizacji zdecydowanie lepszą regularność zaprezentowała ekipa trójkolorowych, która w czwartym secie triumfowała pewnie 25:16, a w całym spotkaniu 3:1.
Spotkanie ocenia Mateusz Poręba, środkowy ZAKSY. - Na pewno jesteśmy źli, że nie udało się wygrać tego spotkania 3:0. Mamy jednak trzy punkty i nie jest to najgorsza sytuacja. Największym problemem było to, że straciliśmy punkty na zagrywce. Nie było presji. Zaczęliśmy przebijać tylko piłkę. Jak się ma takiego rozgrywającego jak Kampa, to gra się ciężko. Rozrzucał piłki na skrzydła. Duży szacunek dla niego. Ale też się cieszę, że wróciliśmy do gry i wyszliśmy z agresją, bo tego nam brakowało, bo przez chwilę "spaliśmy" na boisku.