Część artefaktów z opolskiej katedry zostanie odkrytych. Będzie też można zejść do krypty
Badania i ekspertyzy zakończone, czas na działania budowlane. Remont opolskiej katedry wkracza w kolejny etap. Zgodnie z obietnicą biskupa opolskiego, wybrane fragmenty reliktów zostaną wyeksponowane. Są też nowe ustalenia w sprawie tumby, która jednak nie jest tumbą.
- Mogę oficjalnie powiedzieć, że będą to dwie służki, północna i południowa. W części północno-wschodniej kościoła będzie to fragment dawnej zakrystii klatki schodowej i krypta południowa, to jest krypta, która jest przy kaplicy Matki Boskiej Opolskiej. Będzie kryptą otwartą, będzie można do niej schodzić, będzie można się pomodlić tam przy pochówku biskupa Jopa.
- Obiekt przez wielu nazywany tumbą przeszedł zmianę kwalifikacji rzeczowej i zgodnie z decyzją urzędu konserwatorskiego jest to relikt - dodaje Agnieszka Węsiora.
- Z tą terminologią ten obiekt został wpisany do rejestru zabytków. Jeśli chodzi o plany wobec niego, to Opolski Wojewódzki Konserwator zabytków wyraził zgodę na zasypanie tego obiektu. Oczywiście z wcześniejszymi pracami zabezpieczającymi, konserwującymi, z odpowiednim monitoringiem dla tego obiektu zostanie on zakryty, odpowiednio zasypany, zostanie na nim położona posadzka.
Jeśli wszystko pójdzie zgodnie z planem, to drzwi opolskiej katedry zostaną otwarte w drugiej połowie tego roku.