Nowa pracownia i stypendia. Informatyk Wojciech Zaremba nie zapomina o swojej szkole w Kluczborku
Wyremontowaną pracownię informatyczną z 19 nowoczesnymi komputerami mają do dyspozycji uczniowie Zespołu Szkół Ogólnokształcących w Kluczborku. To gest Wojciecha Zaremby, absolwenta szkoły, informatyka robiącego karierę w Stanach Zjednoczonych.
Zaremba jest współtwórcą ChatGPT, pracuje w OpenAI, organizacji założonej w 2015 roku przez Elona Muska w celu rozwijania sztucznej inteligencji. Kluczborczanin przekazał szkole pół miliona złotych.
- Wyposażenie pracowni stanowi połowę tej kwoty - mówi Roman Lewandowski, nauczyciel informatyki w I Liceum Ogólnokształcącym w Kluczborku.
- Sprzęt jest bardzo dobrej jakości. My potrzebujemy w liceum komputerów do pracy bardziej biurowej. Obecny sprzęt z taką konfiguracją posłuży nam naprawdę przez długie lata. Kiedy wchodzi się do sali, jest wielkie "wow".
Irena i Franciszek Zarembowie, rodzice Wojciecha, zaznaczają, że ich syn już w dzieciństwie był bardzo kreatywny.
- Właściwie u Wojtka rozpoczęło się od chemii, ale wymyślał różne rzeczy. Miał to szczęście, że trafiał na ludzi życzliwych i mądrych. Nauczyciele podsuwali mu różne pomysły i nie zatrzymywali go.
- Wojtek od najmłodszych lat jest wyjątkowym pracoholikiem. Kiedy jeszcze nie było telefonów komórkowych, nawet kiedy siedział w ubikacji, pisał na kartkach. Jak przyjeżdżał do domu, zostawały całe worki zapisanych kartek. Wojtek po prostu nie umiał siedzieć bezczynnie.
Druga połowa darowizny została przeznaczona na stypendia dla świeżo upieczonych absolwentów ZSO w Kluczborku. Wsparcie to po 2 tysiące złotych przez 10 miesięcy.
Iwona Baldy, nauczycielka I LO zasiadająca w komisji stypendialnej, dodaje, że zakwalifikowano do tego wsparcia trójkę uczniów.
- Zainteresowanie było dość duże jak na pierwszy raz, bo złożono 10 wniosków. Trzeba było spełnić trzy najważniejsze kryteria jednocześnie. Po pierwsze chodziło o bardzo dobre wyniki matury, szczególnie na poziomie rozszerzonym. Drugim kryterium było dostanie się na studia na uczelni państwowej, a trzecie to trudna sytuacja finansowa rodziny.
Stypendysta Kamil Majcher miał bardzo dobre wyniki na maturze, ale nie był pewien zakwalifikowania przez komisję.
- Przez ani moment nie byłem do końca pewien. Byłem świadom moich wyników maturalnych, choć zawsze mogło być nieco lepiej. Kiedy odebrałem telefon od komisji, byłem pozytywnie zaskoczony. Stypendium to niewątpliwie wsparcie dla mnie i rodziców. Myślę, że zniknie ta presja finansowa i będzie można skupić się na nauce.
Starosta Mirosław Birecki dodaje, że samorząd wsparł remont pracowni informatycznej kwotą kilkunastu tysięcy złotych.
- Wyposażenie pracowni stanowi połowę tej kwoty - mówi Roman Lewandowski, nauczyciel informatyki w I Liceum Ogólnokształcącym w Kluczborku.
- Sprzęt jest bardzo dobrej jakości. My potrzebujemy w liceum komputerów do pracy bardziej biurowej. Obecny sprzęt z taką konfiguracją posłuży nam naprawdę przez długie lata. Kiedy wchodzi się do sali, jest wielkie "wow".
Irena i Franciszek Zarembowie, rodzice Wojciecha, zaznaczają, że ich syn już w dzieciństwie był bardzo kreatywny.
- Właściwie u Wojtka rozpoczęło się od chemii, ale wymyślał różne rzeczy. Miał to szczęście, że trafiał na ludzi życzliwych i mądrych. Nauczyciele podsuwali mu różne pomysły i nie zatrzymywali go.
- Wojtek od najmłodszych lat jest wyjątkowym pracoholikiem. Kiedy jeszcze nie było telefonów komórkowych, nawet kiedy siedział w ubikacji, pisał na kartkach. Jak przyjeżdżał do domu, zostawały całe worki zapisanych kartek. Wojtek po prostu nie umiał siedzieć bezczynnie.
Druga połowa darowizny została przeznaczona na stypendia dla świeżo upieczonych absolwentów ZSO w Kluczborku. Wsparcie to po 2 tysiące złotych przez 10 miesięcy.
Iwona Baldy, nauczycielka I LO zasiadająca w komisji stypendialnej, dodaje, że zakwalifikowano do tego wsparcia trójkę uczniów.
- Zainteresowanie było dość duże jak na pierwszy raz, bo złożono 10 wniosków. Trzeba było spełnić trzy najważniejsze kryteria jednocześnie. Po pierwsze chodziło o bardzo dobre wyniki matury, szczególnie na poziomie rozszerzonym. Drugim kryterium było dostanie się na studia na uczelni państwowej, a trzecie to trudna sytuacja finansowa rodziny.
Stypendysta Kamil Majcher miał bardzo dobre wyniki na maturze, ale nie był pewien zakwalifikowania przez komisję.
- Przez ani moment nie byłem do końca pewien. Byłem świadom moich wyników maturalnych, choć zawsze mogło być nieco lepiej. Kiedy odebrałem telefon od komisji, byłem pozytywnie zaskoczony. Stypendium to niewątpliwie wsparcie dla mnie i rodziców. Myślę, że zniknie ta presja finansowa i będzie można skupić się na nauce.
Starosta Mirosław Birecki dodaje, że samorząd wsparł remont pracowni informatycznej kwotą kilkunastu tysięcy złotych.