- Kierujący zwracali uwagę na pieszych i ustępowali im pierwszeństwa. Bardzo ładnie się zachowywali, być może dlatego, że zauważyli policjantów drogówki - podsumowała starsza sierżant z Wydziału Ruchu Drogowego Komendy Miejskiej Policji w Opolu, która dodała, że dzisiaj z koleżanką z patrolu nie musiały wypisywać mandatów, ale przypomniała, że za nieustąpienie pierwszeństwa na przejściu bądź wyprzedzanie w takim miejscu grozi mandat w wysokości 1500 złotych.

Natomiast aspirant sztabowy Piotr Ludwiński, naczelnik Wydziału Ruchu Drogowego KMP w Opolu, zwraca uwagę, że tego typu akcje nie są nastawione na karanie, ale przede wszystkim edukację. - Wchodzenie na przejście to jest proces dostrzegalny. Jeżeli kierujący widzi, że pieszy zbliża się do przejścia, to już mamy do czynienia z sytuacją, kiedy pieszy ma pierwszeństwo. Oczywiście, pieszego też obowiązują tu prawa i nie może zmusić kierującego do gwałtownego zachowania - tłumaczy. - Odnosząc się do momentu samego wkroczenia na przejście Piotr Ludwiński zaznaczył: - Musimy wiedzieć, że to nie jest jeden krok, podniesienie nogi. To jest cały proces i to było zamysłem zmiany przepisów, które mają chronić pieszych.

Odnosząc się do wypadków, funkcjonariusz zaznaczył, że w styczniu w powiecie opolskim doszło do dwóch potrąceń pieszych, podobnie jak w styczniu ubiegłego roku.

Natomiast w całym 2021 roku doszło do 36 wypadków z udziałem pieszych, czyli o 6 więcej niż rok wcześniej i pięć mniej niż w 2019 roku.

W całym regionie w 2019 mieliśmy ponad 100 takich wypadków, w 2020 - 83, a w roku ubiegłym 81.