- To wydarzenie pokazuje, że Opolszczyzna była ważnym punktem na mapie walki o demokrację i niepodległość Polski w tym trudnym okresie do 89. roku - podkreśla Sławomir Kłosowski, wojewoda opolski.

- To pokazuje, że mamy swoje stałe miejsce w historii walki i protestów robotniczych w całym kraju. To znaczy, że małe województwo opolskie miało donośny wkład w to wszystko, co się działo w tych trudnych czasach - mówi Sławomir Kłosowski.

Najważniejsze odznaczenie państwowe, jakim jest Krzyż Kawalerski Orderu Odrodzenia Polski, otrzymał Adam Cieśliński. Jak podkreśla, wyróżnienie dedykuje swojej córce oraz ojcu, który był żołnierzem wyklętym.

- Miałem szczęście poznać akurat takich ludzi, z którymi pracowaliśmy dla Polski i jej niepodległości. Próbowaliśmy robić to, co czujemy. Drukowanie, organizowanie struktur młodzieżowych na terenie Opola, organizowanie manifestacji i małych sabotaży - mówi Adam Cieśliński.

- To szczególna chwila, podczas której państwo polskie honoruje tych, którzy przed laty podjęli walkę z systemem komunistycznym. Nagradzamy 10 osób, które za tę walkę zapłaciły często bardzo wysoką cenę - podkreśla Krzysztof Szwagrzyk, zastępcą prezesa Instytutu Pamięci Narodowej.

- Byli internowani, byli więzieni i podlegali różnego rodzaju szykanom. Wręczenie im Krzyża Wolności i Solidarności jest dowodem na to, że państwo polskie pamięta o tych osobach i ich dokonaniach - mówi Krzysztof Szwagrzyk.

Dodajmy, że dwa odznaczenia państwowe, które przypadły Eugeniuszowi Wolnickiemu i Jackowi Świdrakowi, przyznano pośmiertnie. W sumie wyróżniono jedenastu mieszkańców regionu.