- Ta inicjatywa jest bardzo dobra, bo możemy się dzielić tym, co mamy w nadmiarze - mówi Arkadiusz Wiśniewski, prezydent Opola.

- Jest to też pewien element edukacji społecznej, a także okazja do tego, aby wspomóc potrzebujących. Warto pamiętać, że ta inicjatywa wymaga zaangażowania osób, które będą ją nadzorowały. One będą sprawdzać produkty i pilnować, aby ta lodówka była prawidłowo użytkowania i była przydatna dla tych osób.

- Zdecydowaliśmy się otworzyć ją teraz, bo w tym okresie jesienno-zimowym ta pomoc dla osób bezdomnych i ubogich jest najbardziej potrzebna - dodaje Dawid Drożdż, dyrektor opolskiego oddziału PCK.

- Często też po okresach świątecznych zostaje dużo żywności i zastanawiamy się,co z nią zrobić. Nie chcemy wyrzucać, bo szkoda nam marnować jedzenia. Pomóc w tym może właśnie takie miejsce. Korzystać z niego będą mogły te osoby, którym nie powodzi się zbyt dobrze, przy tym mam nadzieję, że będą mogły liczyć na wsparcie mieszkańców.

Nie jest wykluczone, że jeśli lodówka będzie cieszyła się zainteresowaniem, to podobne urządzenia pojawią się w innych punktach miasta.