- To, że w uroczystościach wziął udział prezydent Andrzej Duda jest pokreśleniem znaczenia, jakie III Powstanie Śląskie do dzisiaj ma dla naszego kraju – mówi Sławomir Kłosowski, wojewoda opolski. - W tym czasie pandemii, dystansu, ograniczonej ilości osób mogących wziąć udział w tych obchodach, jest to szczególnie ważne. Ranga prezydencka to jest najwyższy wymiar docenienia tych, którzy pozostawili tutaj swoje życie, pozostawili tutaj swoją krew.

Służby wojewodów opolskiego i śląskiego od kilku lat pracowały nad przygotowaniem stulecia, które rozpoczęto dzisiaj (02.05) na Górze św. Anny. Współpraca dotyczy m.in. wydarzeń kulturalnych, muzealnych oraz naukowych.

- Chcemy, żeby w świadomości ludzi szeroko odbiło się to, jak ważne były powstania śląskie i jak ważne jest miejsce, w którym się dzisiaj spotykamy – mówi wojewoda śląski Jarosław Wieczorek. - Góra św. Anny odegrała kluczową rolę, by ostateczne zwycięstwo III Powstania Śląskiego było po stronie polskiej. Stąd jesteśmy tutaj, jako przedstawiciele dwóch regionów, żeby celebrować, żeby podziękować wszystkim, którzy wówczas oddali to, co najcenniejsze.

Obaj wojewodowie podkreślają, jak ważne jest mówienie o powstaniach śląskich, aby pamięć o ofierze powstańców nie zginęła.

- Często sobie nie uświadamiamy tego, że gdyby nie powstańcy, nie III Powstanie Śląskie, nie byłoby tu biało-czerwonej flagi – mówi posłanka Prawa i Sprawiedliwości Violetta Porowska. - Dla niepodległości Polski to III powstanie było wiekopomnym. Ta późniejsza wielkość niepodległości, suwerenności Polski, z tego Śląska tutaj czerpała. Tym bardziej musimy o tym pamiętać.

W nocy z 2 na 3 maja 1921 wszystkie siły powstańcze rozpoczęły akcję bojową, a specjalny oddział, tzw. grupa Wawelberg wysadził w powietrze mosty kolejowe na Odrze. W ten sposób przerwano połączenia kolejowe z resztą Niemiec. Bitwa o Górę św. Anny trwała od 21 do 26 maja. Była to seria zaciekłych walk powstańców śląskich z niemieckim Freikorpsem. Wynik tej bitwy przesądził o wyniku całego powstania.