Nagrzany samochód jest jak piekarnik
Przez Polskę przetacza się fala upałów. Temperatura w nagrzanym samochodzie może sięgać nawet 60 stopni Celsjusza. Policjanci ostrzegają, jeżeli widzimy, że w zamkniętym pojeździe znajdują się dzieci lub zwierzęta, reagujmy.
- Jeśli my widzimy, jako osoby postronne, że w samochodzie jest zwierzę, czy zamknięty mały człowieczek, który sobie rady nie da, powiadamiamy szybciutko wszystkie służby i robimy wszystko, żeby to dzieciątko z samochodu wyjąć. Wszystkie możliwości są dozwolone w tej sytuacji, bowiem ratujemy ludzkie życie - mówi nadkom. Marzena Grzegorczyk z Komendy Wojewódzkiej Policji w Opolu.
Opolanie, których zapytaliśmy o sprawę, jednomyślnie odpowiadali, że takie sytuacje nie powinny mieć miejsca.
Bardzo często powodem zapomnienia o dziecku, czy zwierzęciu, są automatyczne działania. Jak mówi psycholog Marta Nakonieczna, nie każdy rodzic, który zostawia dziecko w samochodzie jest wyrodny.
- Tu gdzieś w tych automatyzmach, tak samo, jak zapominamy wyłączyć żelazka, zapominamy też o dzieciach. Jeżeli dziecko jest grzeczne i nie domaga się wypuszczenia, albo śpi, tym trudniej jest nam to zauważyć. Dlatego też rodzice, którzy zapominają o tych dzieciach to nie są rodzice, którzy są niedobrzy, którzy działają z premedytacją, a wyłącznie zabiegani i zazwyczaj przemęczeni - komentuje Nakonieczna.
Psycholog dodaje, że w takich przypadkach nie należy oceniać, bo trauma, która dotyka rodziców, będzie ich prześladowała całe życie. Nie można jednak wykluczyć przypadków skrajnej nieodpowiedzialności.
Przypomnijmy, kilka dni temu w Zielonej Górze matka zostawiła w samochodzie dwie córki. Dziewczynki udało się uratować dzięki szybkiej reakcji świadków.
Do tej pory w województwie opolskim nie zdarzył się przypadek pozostawienia dziecka w samochodzie. Jak zaznaczają jednak policjanci, w takiej sytuacji należy szybko reagować, bo każda minuta jest na wagę życia.
Opolanie, których zapytaliśmy o sprawę, jednomyślnie odpowiadali, że takie sytuacje nie powinny mieć miejsca.
Bardzo często powodem zapomnienia o dziecku, czy zwierzęciu, są automatyczne działania. Jak mówi psycholog Marta Nakonieczna, nie każdy rodzic, który zostawia dziecko w samochodzie jest wyrodny.
- Tu gdzieś w tych automatyzmach, tak samo, jak zapominamy wyłączyć żelazka, zapominamy też o dzieciach. Jeżeli dziecko jest grzeczne i nie domaga się wypuszczenia, albo śpi, tym trudniej jest nam to zauważyć. Dlatego też rodzice, którzy zapominają o tych dzieciach to nie są rodzice, którzy są niedobrzy, którzy działają z premedytacją, a wyłącznie zabiegani i zazwyczaj przemęczeni - komentuje Nakonieczna.
Psycholog dodaje, że w takich przypadkach nie należy oceniać, bo trauma, która dotyka rodziców, będzie ich prześladowała całe życie. Nie można jednak wykluczyć przypadków skrajnej nieodpowiedzialności.
Przypomnijmy, kilka dni temu w Zielonej Górze matka zostawiła w samochodzie dwie córki. Dziewczynki udało się uratować dzięki szybkiej reakcji świadków.
Do tej pory w województwie opolskim nie zdarzył się przypadek pozostawienia dziecka w samochodzie. Jak zaznaczają jednak policjanci, w takiej sytuacji należy szybko reagować, bo każda minuta jest na wagę życia.