Koncertowa, ale wzbogacona o prawdziwy ruch sceniczny i mistrzowskie kreacje aktorskie - taka "Aida" Giuseppe Verdiego wpisała się piękną, muzyczną historię Opolszczyzny. Koncertowa, bo filharmonia to nie teatr operowy, by pozwolić sobie na dekoracyjny przepych, a nawet tak oczywiste rozwiązania, jak orkiestron (podscenie), oddzielający muzyków orkiestrowych od śpiewaków. Okazuje się, że czasem mniej znaczy więcej, a talent muzyków i wyobraźnia potrafią zdziałać więcej niż najbardziej wymyśla i sugestywna scenografia. O tym jakie wyzwania stały przed śpiewakami opowiedzieli nam soliści: Małgorzata Walewska (Amneris) i Boldizsár László (Radames).
Wyobraźnię można jednak (i warto!) ćwiczyć. A przecież przy okazji można także zapoznać się z librettem "Aidy", czteroaktowej opery G. Verdiego i trochę lepiej orientować się które arie lub duety odpowiadają konkretnym momentom akcji. Takie ćwiczenie zrealizowaliśmy w drugiej części audycji, a towarzyszyli nam następujący artyści: Anja Harteros – sopran (Aida), Jonas Kaufmann – tenor (Radames), Ekaterina Semenchuk – mezzosopran, Erwin Schrott – bas (Ramfis) oraz Chór i Orkiestra Akademii św. Cecylii w Rzymie. Całość prowadził Sir Antonio Pappano.