Radio Opole » Na widelcu 2011-2012 - artykuły
2011-09-13, 15:58 Autor: Radio Opole

Dura lex sed lex

Sąd © (fot. sxc.hu)
Sąd © (fot. sxc.hu)
Z wielkim przejęciem czytałem w nto reportaż o odebraniu pewnemu Opolaninowi mieszkania za dług komorniczy w wysokości zaledwie dwóch i pół tysiąca złotych.

Z wielkim przejęciem nie tylko dlatego, że człowieka znam, ale także dlatego, że machina sprawiedliwości stanęła tu po stronie absurdu, co zresztą nie jest nowiną. Dłużnik miał bowiem z czego spłacać: można mu było zająć samochód, można było siąść na maszynach w firmie. Jednak komornik do spółki z sędzią poszli na łatwiznę. Nieludzką łatwiznę...

Co ciekawe, człowiek o którym mowa, potrafił w bujnych latach dziewięćdziesiątych stawić czoła gangsterom, którzy chcieli ściągać haracz z jego firmy, rozbisurmanieni łagodnością ówczesnych sądów i prokuratur. Na mieście z podziwem mówiło się o tym, że jako jedyny z grupki drobnych biznesmenów nie bał się złożyć stosownych zeznań. Podobno półświatek pamięta mu to do dziś, Temida raczyła po wielkopańsku zapomnieć.

Oczywiście „dura lex sed lex” i ja tu nie namawiam do tego, aby sprawiedliwość odwdzięczała się tym, którzy kiedyś wyświadczyli jej przysługę. W omawianym przypadku, o ile mi wiadomo, zupełnie zresztą nadaremną. W końcu to ma być sprawiedliwość, a nie jest partyjny system naczyń połączonych, spętany wzajemnymi zobowiązaniami w rodzaju: „klepniemy wam waszą ustawę w zamian za osiem rad nadzorczych”.

O postawie mężczyzny wspominam tylko dla podkreślania tak zwanej ironii losu. Której gorzki smak niech doprawi jeszcze ta oto nowina, tym razem z dziennika o nazwie „Dziennik”.

Kilka dni temu, po 11 latach żmudnej pracy setek funkcjonariuszy i urzędników, umorzono śledztwo w sprawie majątków pruszkowskich mafiosów. Tym samym państwo polskie przyznało bezradnie, że nie zdołało im odebrać nawet złotówki.

Co więcej, koniec śledztwa zbiega się z czasem powrotu bandytów na wolność, bo kończą im się wyroki. Teraz bez problemów będą mogli korzystać z nielegalnie zdobytych fortun.

Kto wie, może ten i ów kupi na dzień dobry swojej kochance okazyjne mieszkanko, odebrane właśnie przez komornika i sąd jakiemuś pechowcowi lub fajtłapie.

Posłuchaj felietonu:

Na widelcu 2011-2012 - artykuły

2012-06-27, godz. 11:41 Z buta w „zośkę" Dziś kolejny odcinek podwórkowych sentymentów z dzieciństwa. » więcej 2012-06-25, godz. 14:40 Starym dla sentymentu, a młodym dla nauki Dzisiejszy felieton jest i dla starych, i dla młodych. Bo raz, że sentymentalny, a dwa że lekko dziecinny. » więcej 2012-06-22, godz. 11:27 Rząd postraszył Polaków fiskusem Nie ma takiego okrucieństwa ani takiej niegodziwości, której nie popełniłby skądinąd łagodny i liberalny rząd, kiedy zabraknie mu pieniędzy. » więcej 2012-06-21, godz. 14:12 Moje operowe refleksje Dałem się zaprosić na operę. » więcej 2012-06-20, godz. 09:01 A po Euro... Właśnie złapałem się na tym, że dałem włożyć dziecko w brzuch. » więcej 2012-06-20, godz. 08:58 Jak zrobić karierę... na trupach Bardzo żałuję, że skończyłem właśnie semestr letni ze studentami dziennikarstwa na opolskim uniwerku. » więcej 2012-06-18, godz. 13:34 Rzecznicy do rzeki! Coraz więcej dziennikarzy porzuca zawód i przechodzi na etat rzecznika prasowego. » więcej 2012-06-15, godz. 10:22 Arka Noego typuje mecze Szał piłki nożnej dosięga już nawet zwierząt. I nie mam tu na myśli kiboli, zarówno tych warszawskich, jak i moskiewskich. » więcej 2012-06-15, godz. 10:20 Rower nasz powszedni Powiem teraz coś, co może się wydać śmieszne, ale dla mnie kamieniami milowymi zmian cywilizacyjnych, jakie dokonały się w Polsce po upadku PRL są dwie… » więcej 2012-06-13, godz. 09:25 Kibol polityczny Uffff... jesteśmy już po meczu z Rosjanami. Albo: ojej... Zależy jak ktoś interpretuje wczorajszy mecz i wynik. » więcej
45678910
Ta strona używa ciasteczek (cookies), dzięki którym nasz serwis może działać lepiej. Dowiedz się więcej »