Żegluga na opolskich rzekach odbywa się bez przeszkód pomimo suszy
Mimo wysokich temperatur i suszy poziom rzek na Opolszczyźnie nie wpływa na utrudnienia w wodnym transporcie śródlądowym, które pojawiły się za to u naszych zachodnich sąsiadów. Przypomnijmy: Niemcy czasowo wstrzymali ruch statków transportowych i pasażerskich na Odrze.
- W tej chwili na Kanale Gliwickim i skanalizowanej Odrze jest utrzymana wysokość tranzytowa na poziomie 180 cm. W pierwszym przypadku barki mogą być ładowane do 160 cm zanurzenia, czyli około 500 ton na barkę. Na Odrze dwie sczepione ze sobą barki mogą pchać razem do Wrocławia 1000 ton załadunku - mówi Mariusz Przybylski, dyrektor Urzędu Żeglugi Śródlądowej w Kędzierzynie-Koźlu. - To zawdzięczamy właśnie tym stopniom wodnym, które zostały wybudowane na początku XX wieku i dzięki temu rzeka została skanalizowana. Dzięki temu możemy przytrzymać tę wodę i żegluga może funkcjonować praktycznie przez cały rok. Gdybyśmy położyli te jazy, mówiąc kolokwialnie, to woda by spłynęła i poziom byłby obniżony średnio o 2-2,5 metra. Następuje wysychanie pól, studni i obniżają się oczka wodne usytuowane wzdłuż Odry - dodaje.
Zdaniem Przybylskiego, jeśli upały i brak opadów nadal będą występować, to nie jest wykluczone, że głębokość tranzytowa będzie obniżana. Taka sytuacja dla żeglugi transportowej może stać się nieopłacalna z powodu ograniczenia ładowności barek.
Zdaniem Przybylskiego, jeśli upały i brak opadów nadal będą występować, to nie jest wykluczone, że głębokość tranzytowa będzie obniżana. Taka sytuacja dla żeglugi transportowej może stać się nieopłacalna z powodu ograniczenia ładowności barek.