"Czarna skóra, białe maski" na scenie Modelatornia opolskiego teatru
Przed nami (08.11) premiera spektaklu "Czarna skóra, białe maski" w reż. Wiktora Bagińskiego w Teatrze im. Jana Kochanowskiego w Opolu. Przedstawienie to zwycięski projekt w konkursie Modelatornia, którego ideą jest odkrywanie młodych twórców i tworzenie przestrzeni do teatralnych poszukiwań.
Tematyka spektaklu dotyka problemu rasizmu i uprzedzeń. Urodzony w Polsce młody czarnoskóry reżyser dzieli się z widzami między innymi własnym doświadczeniem.
Dziennikarze pytali Wiktora Bagińskiego o przykłady rasizmu, których doświadczył w swoim życiu.
- W Krakowie, kiedy studiowałem reżyserię opluto mnie i kopano. Mówiono, żebym uciekał z powrotem do Afryki - mówi Bagiński. - Całe życie to się zdarza, co jakiś czas. Nie miałem takiego roku, żebym czuł się wolny od mojego koloru skóry. Myślę, że warto o tym opowiadać, wtedy możemy przyjrzeć się temu w szerszej perspektywie czy spróbować kogoś uwrażliwić na to, że może być to bolesne nawet, jeżeli to nie jest przemoc fizyczna - dodaje.
Spektakl odnosi się także do historii afrykańskich niewolników na polskich dworach w XVII i XVIII wieku. Dramaturgią zajął się Paweł Sabik.
- Oczywiście ci ludzie nie mieli swoich praw, byli niewolnikami - mówi Sabik, który informacji szukał w tekstach źródłowych. - Jednak sposób, w jaki byli traktowani, był zgoła inny niż na Zachodzie w koloniach czy w Stanach Zjednoczonych. Pierwszy ślub w 1632 roku na krakowskim Kleparzu czarnoskórego mężczyzny i białej Polki jest bardzo ciekawym znaleziskiem. Natomiast sto lat później to bardzo ciekawe i wyjątkowe zdarzenie kompletnie nie wpłynęło na los czarnoskórych w Polsce - dodaje.
Premiera spektaklu w piątek (8.11) o godz. 19:00 na scenie Modelatronia Teatru im. Jana Kochanowskiego w Opolu. Kolejne przedstawienia zaplanowano w sobotę i niedzielę.
Dziennikarze pytali Wiktora Bagińskiego o przykłady rasizmu, których doświadczył w swoim życiu.
- W Krakowie, kiedy studiowałem reżyserię opluto mnie i kopano. Mówiono, żebym uciekał z powrotem do Afryki - mówi Bagiński. - Całe życie to się zdarza, co jakiś czas. Nie miałem takiego roku, żebym czuł się wolny od mojego koloru skóry. Myślę, że warto o tym opowiadać, wtedy możemy przyjrzeć się temu w szerszej perspektywie czy spróbować kogoś uwrażliwić na to, że może być to bolesne nawet, jeżeli to nie jest przemoc fizyczna - dodaje.
Spektakl odnosi się także do historii afrykańskich niewolników na polskich dworach w XVII i XVIII wieku. Dramaturgią zajął się Paweł Sabik.
- Oczywiście ci ludzie nie mieli swoich praw, byli niewolnikami - mówi Sabik, który informacji szukał w tekstach źródłowych. - Jednak sposób, w jaki byli traktowani, był zgoła inny niż na Zachodzie w koloniach czy w Stanach Zjednoczonych. Pierwszy ślub w 1632 roku na krakowskim Kleparzu czarnoskórego mężczyzny i białej Polki jest bardzo ciekawym znaleziskiem. Natomiast sto lat później to bardzo ciekawe i wyjątkowe zdarzenie kompletnie nie wpłynęło na los czarnoskórych w Polsce - dodaje.
Premiera spektaklu w piątek (8.11) o godz. 19:00 na scenie Modelatronia Teatru im. Jana Kochanowskiego w Opolu. Kolejne przedstawienia zaplanowano w sobotę i niedzielę.