Opolski Festiwal Fotografii zebrał w Miejskiej Bibliotece Publicznej w Opolu zarówno miłośników fotografii jak i fotografików.

- Od samego początku chcieliśmy, żeby to była duża, profesjonalna impreza - podkreśla Michał Grocholski, prezes Fundacji 2.0 - organizator festiwalu. - Gdy robiliśmy pierwszy, widzieliśmy, że jest super odzew. Zarówno ze strony odbiorców naszych, którzy przychodzili na wystawy, jak i ze strony miasta i instytucji, które nas wspierają. Bo to nie są tylko instytucje miejskie, ale też marszałkowskie. Wszyscy są za nami, wszyscy trzymają kciuki, wszyscy chcą nam pomóc, że fajnie, że pojawili się ludzie, którzy wpadli na pomysł, którzy chcą robić festiwal fotograficzny. Po prostu dostaliśmy od nich dużego, mówiąc potocznie powera do działania. I to robimy. Teraz jest dziewiąty, już mamy właściwie zaplanowany dziesiąty, w dużej mierze. No, super sprawa.

Swoją wystawę zatytułowaną "Opuszczona wieś" otworzył Adam Żądło, zwycięzca ogólnopolskiego konkursu "Pokaż się".

- "Pokaż się", tak się nazywa. Pochodzę ze wsi. Pcim to jest mała miejscowość pomiędzy Krakowem a Zakopanem. Projekt z jednej strony jest bardzo osobisty a z drugiej też opowiada o takim naszym ogólnym stosunku do wsi. O tym, co się w naszej wsi zmieniło.

Opolski fotografik i współtwórca festiwalu Sławomir Mielnik w Galerii Zamostek spróbował pokazać swoją dwudziestoletnią pracę reporterską.

- To dotyczy ostatnich moich dwudziestu lat pracy jako fotoreportera w opolskich mediach. Już nie pracuję jako fotoreporter. To są takie własnie moje sentymentalne spotkania z ludźmi, z sytuacjami. Zdjęć jest 54. Wybór był dokonywany z ponad 100 tysięcy zdjęć, które zrobiłem - informuje Mielnik.

W sobotę (05.10) warsztaty i kolejny wernisaż, tym razem w Galerii Sztuki Współczesnej. A później aż do 8 grudnia działania związane z 9. Opolskim Festiwalem Fotografii. Szczegóły wydarzeń na stronie organizatora i w zakładce patronaty Radia Opole.