Nysa także upamiętniła żołnierzy wyklętych. W mieście po raz pierwszy zorganizowano Bieg Tropem Wilczym
Nysa to jedna z ośmiu miejscowości na Opolszczyźnie, gdzie dziś (01.03) zorganizowano Bieg "Tropem Wilczym".
Na starcie dystansu o długości 1963 metrów ze startem i metą w Bastionie Świętej Jadwigi stanęło około 300 osób, które upamiętniły w ten sposób żołnierzy komunistycznego podziemia.
- My mamy w Nysie wyznaczony szlak pamięci. Przebiega on przez miejsca poświęcone bohaterom różnych naszych wydarzeń. Udało nam się tak tę trasę biegu zorganizować, żeby biegła tymi miejscami pamięci przez centralną część naszego miasta - wyjaśnia kierownik Nyskiego Domu Kultury, Edyta Bednarska-Kolbiarz.
Uczestnicy biegu wskazywali, że impreza jest ciekawym sposobem połączenia sportu z krzewieniem pamięci historycznej.
- Biegnę, żeby uczcić pamięć żołnierzy wyklętych, to na pewno. Poza tym lubię sport, więc łączę przyjemne z pożytecznym - mówi pan Janusz.
- Biegnę też dla pamięci żołnierzy, którzy tam polegli. Ale to też taka fajna promocja zdrowego stylu życia. Bardzo krótki bieg, także naprawdę każdy może sobie pozwolić na to, by wziąć w nim udział - zauważa pani Iza.
Obecni na miejscu politycy podkreślali znaczenie ofiary, którą ponieśli żołnierze wyklęci.
- Ci ludzie wtedy nie godzili się z tym systemem, który zapanował w Polsce. To jest naszym świętym obowiązkiem narodowym, by o tę pamięć dbać, ale również przekazywać ją, zwłaszcza młodym pokoleniom - przekonuje posłanka Prawa i Sprawiedliwości, Katarzyna Czochara.
To jednak nie koniec wydarzeń związanych z obchodami Narodowego Dnia Pamięci Żołnierzy Wyklętych w Nysie.
- Przygotowaliśmy otwarcie symbolicznej tablicy poświęconej tym wydarzeniom. Ponadto planujemy, by koło starostwa zorganizować w przyszłości taki plac, na którym mogli byśmy umieszczać wszelkiego rodzaju tablice upamiętniające ważne wydarzenia z historii Polski - tłumaczy starosta nyski Andrzej Kruczkiewicz.
Dodajmy, że dzisiejszy Bieg Tropem Wilczym był organizowany w Nysie po raz pierwszy. Tym samym, miasto dołączyło do ponad 360 miejscowości w Polsce i za granicą, w którym oddano w ten sposób hołd żołnierzom wyklętym.
- My mamy w Nysie wyznaczony szlak pamięci. Przebiega on przez miejsca poświęcone bohaterom różnych naszych wydarzeń. Udało nam się tak tę trasę biegu zorganizować, żeby biegła tymi miejscami pamięci przez centralną część naszego miasta - wyjaśnia kierownik Nyskiego Domu Kultury, Edyta Bednarska-Kolbiarz.
Uczestnicy biegu wskazywali, że impreza jest ciekawym sposobem połączenia sportu z krzewieniem pamięci historycznej.
- Biegnę, żeby uczcić pamięć żołnierzy wyklętych, to na pewno. Poza tym lubię sport, więc łączę przyjemne z pożytecznym - mówi pan Janusz.
- Biegnę też dla pamięci żołnierzy, którzy tam polegli. Ale to też taka fajna promocja zdrowego stylu życia. Bardzo krótki bieg, także naprawdę każdy może sobie pozwolić na to, by wziąć w nim udział - zauważa pani Iza.
Obecni na miejscu politycy podkreślali znaczenie ofiary, którą ponieśli żołnierze wyklęci.
- Ci ludzie wtedy nie godzili się z tym systemem, który zapanował w Polsce. To jest naszym świętym obowiązkiem narodowym, by o tę pamięć dbać, ale również przekazywać ją, zwłaszcza młodym pokoleniom - przekonuje posłanka Prawa i Sprawiedliwości, Katarzyna Czochara.
To jednak nie koniec wydarzeń związanych z obchodami Narodowego Dnia Pamięci Żołnierzy Wyklętych w Nysie.
- Przygotowaliśmy otwarcie symbolicznej tablicy poświęconej tym wydarzeniom. Ponadto planujemy, by koło starostwa zorganizować w przyszłości taki plac, na którym mogli byśmy umieszczać wszelkiego rodzaju tablice upamiętniające ważne wydarzenia z historii Polski - tłumaczy starosta nyski Andrzej Kruczkiewicz.
Dodajmy, że dzisiejszy Bieg Tropem Wilczym był organizowany w Nysie po raz pierwszy. Tym samym, miasto dołączyło do ponad 360 miejscowości w Polsce i za granicą, w którym oddano w ten sposób hołd żołnierzom wyklętym.