Warto podkreślić, że przebudowa dworca autobusowego w centrum Opola, a w związku z tym i utrudnienia dla pieszych potrwają dwa lata.

Nasz reporter przez kilkanaście minut nie zauważył tam nikogo, kto skorzystałby z trasy proponowanej przez MZD.

- Trudno się dziwić ludziom, że gdy wychodzą z dworca, czy poczty, wybierają tę drogę - mówi napotkany na ścieżce mieszkaniec Opola. Jego zdaniem, jeśli jest remont, to ktoś powinien pomyśleć o utwardzonej ścieżce.

Innego zdania jest rzecznik MZD. Adam Leszczyński tłumaczy, że w tym wypadku piesi nie mają do nadrobienia kilkuset metrów, tylko kilkanaście. - Nie będziemy robić chodnika, ponieważ nie ma takiej potrzeby. Na pytanie, czy przez dwa lata piesi mają korzystać z błotnej ścieżki? - Nie, mogą chodzić chodnikiem - ripostuje rzecznik MZD

Natomiast osoby chodzące zabłoconą ścieżką wydeptaną na trawniku tłumaczą: - Nikt tak nie będzie robił, ponieważ każdy chce mieć bliżej.

Ostatecznie dowiedzieliśmy się, że i to przejście zostanie ogrodzone, a pasażerowie będą musieli korzystać z chodnika, czyli z dłuższej drogi.

Przypomnijmy, zmiany wokół dworca autobusowego mają związek z rozpoczętą budową centrum przesiadkowego Opole Główne. W miejscu dworca PKS w Opolu powstanie wielopoziomowy parking ze stanowiskami autobusowymi na parterze. Inwestycja zakłada wyburzenie także parterowych pawilonów handlowych przy styku 1 Maja z Armii Krajowej i zmianę organizacji ruchu. Prace zakończą się jesienią 2022 roku. Gotowy wówczas 4-piętrowy obiekt pomieści samochody i dworzec. Na pierwszej kondygnacji powstanie 8 stanowisk na autobusy, a na dwu kolejnych parkingi na 350 aut.

Całość zostanie zbudowana z pieniędzy urzędu miasta. Do momentu zakończenia inwestycji władze miasta zdecydowały na utworzeniu tymczasowych stanowisk PKS na ulicy Duboisa, Armii Krajowej i 1 Maja. Według zapewnień MZD wiaty dla pasażerów w tych miejscach mają pojawić się za kilka tygodni.

Pełna relacja znajduje się poniżej.