Miałem więcej nieprzyjemnych doświadczeń z firmami ubezpieczeniowymi niż przyjemnych. Na początku są bardzo uprzejmi i uśmiechnięci, zwłaszcza gdy proponują podwyższenie składek. Jednak gdy przychodzi do wypłaty, ich podejście się zmienia. Wydaje się, że tylko żerują na ludziach. Ubezpieczyłem żonę w znanej firmie, a po tym, jak stała się osobą z niepełnosprawnością, odmówili mi wypłaty odszkodowania, oferując bardzo niską kwotę. Nie odwoływałem się, bo miałem dość. Odmawiano mi wielokrotnie, a teraz postanowiłem, że żaden ubezpieczyciel nie skłoni mnie do podwyższenia składki, bo po prostu im nie ufam - utyskuje rozżalony słuchacz Radia Opole.