Sprzęt zostanie zakupiony dzięki dotacji - 900 tysięcy złotych, którą przekazało miasto Opole. Aparat będzie używany do zabiegów elektrofizjologicznych.

- Chodzi o wszystkie zabiegi ablacji - mówi dr Marek Gierlotka, kierownik oddziału kardiologii w USK w Opolu. - Czyli przerywania i leczenia migotania przedsionków, groźnych arytmii, które mogą prowadzić do nagłego zatrzymania krążenia, czy nawet do zgonu. Będzie stosowany również u pacjentów, którzy mają tzw. burze elektryczne. Ale także do implantacji urządzeń stymulujących.

Z nowoczesnego aparatu skorzystają nie tylko pacjenci i kardiolodzy. Dużą rolę odegra on również w kształceniu studentów kierunku lekarskiego Uniwersytetu Opolskiego.

- Mamy podwójną odpowiedzialność. Jedna kwestia to leczenie, a druga, to przygotowanie studentów do pełnienia swojego zawodu - przekonuje dr Andrzej Kucharski, dyrektor ds. lecznictwa USK w Opolu. - My musimy stworzyć warunki dla rozwoju i realizacji jednych i drugich zadań. Takie są zresztą oczekiwania jednostek naukowych, tak będzie oceniany wydział lekarski. Nie zapominamy przy tym o świadczeniu usług.

- Ważne jest tutaj odniesienie do takich wzorców jakie mamy na przykład na Śląsku - dodaje Maciej Wujec, wiceprezydent Opola. - Polska jest przecież pewnym wzorcem jeśli chodzi o kardiologię. Na tym sprzęcie będą się uczyły nowe pokolenia lekarzy i dlatego jest to bardzo ważne, żeby był on najwyższej jakości.

Sprzęt ma trafić na oddział do końca tego roku. To kolejna dotacja Opola skierowana do uniwersyteckiej kliniki. Wcześniej miasto przekazało szpitalowi łącznie 2 miliony złotych.