Polityka wodna i żeglowność Odry były głównymi tematami Niedzielnej Loży Radiowej
Polityka wodna państwa była głównym tematem niedzielnej (22.09) Loży Radiowej. Choć goście Marka Świercza zgodzili się, że temat nie ma barw politycznych, to szybko okazało się, że wypracowanie kompromisu w dyskusji, po raz kolejny nie jest łatwym zadaniem.
Poseł Mniejszości Niemieckiej Ryszard Galla wskazywał, że przez wiele lat niewiele robiono w kwestii regulacji Odry, a dopiero ostatnich kilkanaście lat przyniosło ożywienie w tej kwestii. Zdaniem polityka, nie znaczy to jednak, że sytuacja jest w pełni zadowalająca.
- Obecny rząd powołał Ministerstwo Gospodarki Morskiej i Żeglugi Śródlądowej. Mamy także ustawę Prawo Wodne, mamy instytucję Wody Polskie i pewne rzeczy są realizowane. Prócz tego, że Odra musi być użeglowniona, to jeszcze muszą być zadania, które zabezpieczają Odrę - przekonywał.
Radny Sejmiku Województwa, Bogdan Tomaszek z Prawa i Sprawiedliwości wskazywał, że niezrealizowane dotąd ważne inwestycje, to efekt braku właściwych działań poprzednich rządów.
- Polder w Raciborzu, zbiornik w Kotlarni, tak samo dokończenie wałów w okolicach Kędzierzyna-Koźla. To można było zrobić przez ostatnie 10 lat. 4 lata to trzeba było posprzątać najpierw po tych, którzy to robili - przekonywał.
Janusz Kowalski z Solidarnej Polski mówił, że działania samorządów powinny być skoordynowane z działaniami władz centralnych. Jedną z takich kwestii jest budowa terminalu wodnego w Kędzierzynie-Koźlu. Jak dodawał, kwestie związane z regulacją Odry zostały zaniedbane przez poprzedni rząd.
- Jeżeli chodzi o żeglowność Odry, Platforma Obywatelska 8 lat przespała i takie są prawdy. Zajmowała się tylko i wyłącznie tym, żeby Donald Tusk znalazł stanowisko w Komisji Europejskiej, a 268 miliardów złotych wyparowało do mafii vatowskiej. Gdyby chociaż część z tych pieniędzy została w budżecie państwa, dzisiaj mielibyśmy Odrę po prostu żeglowną - zapewniał.
W odpowiedzi radny Sejmiku Województwa Robert Węgrzyn z Platformy Obywatelskiej argumentował, że temat poprzednich rządów jego ugrupowania jest zamkniętą kwestią, a sama Platforma Obywatelska wyciągnęła wnioski ze swoich wcześniejszych błędów.
- Przegraliśmy wybory parlamentarne i zostało to podkreślone grubą kreską. Dzisiaj mówimy o rządach Prawa i Sprawiedliwości, 4-letnich rządach Prawa i Sprawiedliwości. Myśmy zapłacili duża cenę, wyciągnęliśmy wnioski, napisaliśmy program i dzisiaj do niego przekonujemy - zapewniał
Poseł Nowoczesnej Witold Zembaczyński przekonywał, że dyskusja na temat Odry odbywa się o kilkadziesiąt lat za późno, gdyż w tym czasie kolejne ekipy rządzące błędnie stawiały na drogi czy kolej. Jak dodawał, zaniedbania w infrastrukturze wodnej wynikają także z nieprawidłowego zarządzania ciekami wodnymi.
- Ministerstwo odpowiada na moją interpelację, że nie posiada wiedzy, ile urządzeń nie jest utrzymywanych z uwagi na trudności w określeniu ich obecnego właściciela. Czyli nie ma orientacji nawet, kto jest właścicielem jakiego urządzenia, kto za nie odpowiada. To wszystko efekt centralizacji państwa i powstania tego molocha Wody Polskie - stwierdził.
Piotr Pancześnik z Porozumienia wyrażał opinię, że transport intermodalny, mimo wysokich kosztów, jest rozwiązaniem przyszłościowym, które należy rozwijać. Jak dodał, ta gałąź transportu może dać realne korzyści dla naszego regionu.
- To jest jeden z niewielu wysoce konkurencyjnych obszarów, gdzie możemy uzyskać przewagę ze względu na położenie, gdzie krzyżują się główne szklaki, odrzański i korytarze drogowe. Tylko poprzez współdziałanie tych, można uzyskać jakiekolwiek efekty pozytywne dla Opolszczyzny - przekonywał.
Poseł Kukiz 15 Paweł Grabowski wskazywał z kolei na, jego zdaniem, pozorne działania rządu. Jako przykład podał inwestycję w Małopolsce.
- Jezioro Mucharskie. Tam jest zbiornik Świnna Poręba. W lipcu 2017 roku dokonano uroczystego otwarcia zapory, ale w 2018 roku teren zbiornika ma nadal status budowy i nie jest dostępny, a elektrownia wodna nie działa. Otwieramy, ale wciąż ma status budowy. Podobnie jest na Opolszczyźnie - dodawał.
Jednocześnie parlamentarzysta mówił też o nieprawidłowościach w trakcie budowy zbiornika w Raciborzu, do których doszło w czasach poprzedniego rządu.
Całą niedzielną dyskusję można wysłuchać i obejrzeć na naszej stronie internetowej www.radio.opole.pl
- Obecny rząd powołał Ministerstwo Gospodarki Morskiej i Żeglugi Śródlądowej. Mamy także ustawę Prawo Wodne, mamy instytucję Wody Polskie i pewne rzeczy są realizowane. Prócz tego, że Odra musi być użeglowniona, to jeszcze muszą być zadania, które zabezpieczają Odrę - przekonywał.
Radny Sejmiku Województwa, Bogdan Tomaszek z Prawa i Sprawiedliwości wskazywał, że niezrealizowane dotąd ważne inwestycje, to efekt braku właściwych działań poprzednich rządów.
- Polder w Raciborzu, zbiornik w Kotlarni, tak samo dokończenie wałów w okolicach Kędzierzyna-Koźla. To można było zrobić przez ostatnie 10 lat. 4 lata to trzeba było posprzątać najpierw po tych, którzy to robili - przekonywał.
Janusz Kowalski z Solidarnej Polski mówił, że działania samorządów powinny być skoordynowane z działaniami władz centralnych. Jedną z takich kwestii jest budowa terminalu wodnego w Kędzierzynie-Koźlu. Jak dodawał, kwestie związane z regulacją Odry zostały zaniedbane przez poprzedni rząd.
- Jeżeli chodzi o żeglowność Odry, Platforma Obywatelska 8 lat przespała i takie są prawdy. Zajmowała się tylko i wyłącznie tym, żeby Donald Tusk znalazł stanowisko w Komisji Europejskiej, a 268 miliardów złotych wyparowało do mafii vatowskiej. Gdyby chociaż część z tych pieniędzy została w budżecie państwa, dzisiaj mielibyśmy Odrę po prostu żeglowną - zapewniał.
W odpowiedzi radny Sejmiku Województwa Robert Węgrzyn z Platformy Obywatelskiej argumentował, że temat poprzednich rządów jego ugrupowania jest zamkniętą kwestią, a sama Platforma Obywatelska wyciągnęła wnioski ze swoich wcześniejszych błędów.
- Przegraliśmy wybory parlamentarne i zostało to podkreślone grubą kreską. Dzisiaj mówimy o rządach Prawa i Sprawiedliwości, 4-letnich rządach Prawa i Sprawiedliwości. Myśmy zapłacili duża cenę, wyciągnęliśmy wnioski, napisaliśmy program i dzisiaj do niego przekonujemy - zapewniał
Poseł Nowoczesnej Witold Zembaczyński przekonywał, że dyskusja na temat Odry odbywa się o kilkadziesiąt lat za późno, gdyż w tym czasie kolejne ekipy rządzące błędnie stawiały na drogi czy kolej. Jak dodawał, zaniedbania w infrastrukturze wodnej wynikają także z nieprawidłowego zarządzania ciekami wodnymi.
- Ministerstwo odpowiada na moją interpelację, że nie posiada wiedzy, ile urządzeń nie jest utrzymywanych z uwagi na trudności w określeniu ich obecnego właściciela. Czyli nie ma orientacji nawet, kto jest właścicielem jakiego urządzenia, kto za nie odpowiada. To wszystko efekt centralizacji państwa i powstania tego molocha Wody Polskie - stwierdził.
Piotr Pancześnik z Porozumienia wyrażał opinię, że transport intermodalny, mimo wysokich kosztów, jest rozwiązaniem przyszłościowym, które należy rozwijać. Jak dodał, ta gałąź transportu może dać realne korzyści dla naszego regionu.
- To jest jeden z niewielu wysoce konkurencyjnych obszarów, gdzie możemy uzyskać przewagę ze względu na położenie, gdzie krzyżują się główne szklaki, odrzański i korytarze drogowe. Tylko poprzez współdziałanie tych, można uzyskać jakiekolwiek efekty pozytywne dla Opolszczyzny - przekonywał.
Poseł Kukiz 15 Paweł Grabowski wskazywał z kolei na, jego zdaniem, pozorne działania rządu. Jako przykład podał inwestycję w Małopolsce.
- Jezioro Mucharskie. Tam jest zbiornik Świnna Poręba. W lipcu 2017 roku dokonano uroczystego otwarcia zapory, ale w 2018 roku teren zbiornika ma nadal status budowy i nie jest dostępny, a elektrownia wodna nie działa. Otwieramy, ale wciąż ma status budowy. Podobnie jest na Opolszczyźnie - dodawał.
Jednocześnie parlamentarzysta mówił też o nieprawidłowościach w trakcie budowy zbiornika w Raciborzu, do których doszło w czasach poprzedniego rządu.
Całą niedzielną dyskusję można wysłuchać i obejrzeć na naszej stronie internetowej www.radio.opole.pl