Niebezpieczny plac zabaw w Przyworach. Urządzenia zdemontowano, bo raniły dzieci. Mieszkańcy czekają na ruch gminy
Krótko najmłodsi mieszkańcy podopolskich Przywór cieszyli się z nowego placu zabaw "Kacper". Plac niczym bajkowy duszek pojawił się, a po 17 miesiącach w tajemniczych okolicznościach zniknął.
- Jest nam żal, bo nie mamy gdzie wyjść z dziećmi - mówi Aneta. - Musimy jeździć do sąsiednich wiosek, gdzie mają piękne, nowoczesne place zabaw. Tam są urządzenia plastikowe, widać, że ktoś pomyślał przy ich realizacji. Żeby nie zrobić dzieciom krzywdy.
- Niejednokrotnie moje dzieci się tutaj bawiły - dodaje Małgorzata. - Nieraz miały drzazgi w palcach, czy o śrubę zahaczyły. Plac zabaw prosił o pomstę do nieba, naprawdę.
- Do tego placu zabaw producent wydał dokumentację techniczną, która jest niezgodna z wszystkim - informuje Maciej. - Plac zabaw powinien być wykonany według normy PN-EN 1176, a niestety wszystkie deklaracje są nieważne.
Reklamację u producenta - w ramach gwarancji - złożyła gmina Tarnów Opolski, która sfinansowała urządzenia. Wykonawca pod koniec ubiegłego roku zdemontował urządzenia, aby je naprawić. Do tej pory, mimo usilnych starań urzędników nie wróciły na swoje miejsce.
- Cały czas jesteśmy zwodzeni z terminem powrotu urządzeń - mówi Czesław Bargiel, sekretarz gminy. - 19. czerwca wysłaliśmy wiadomość o podanie ostatecznego terminu. Nadal nie zostaliśmy poinformowani, kiedy to zostanie zamontowane i w związku z tym wystąpiliśmy z pismem, że zostanie to skierowane na drogę sądową. To już nie może tak dalej być. 1. lipca zostało wysłane wezwanie przedsądowe do montażu placu zabaw z terminem do 10. lipca i do tej pory nie ma odpowiedzi.
Z tego co udało nam się dowiedzieć, producent zdecyduje się na zwrot zapłaconych przez Tarnów Opolski 7 tysięcy złotych. Gmina zapewnia, że jak tylko pieniądze odzyska, to zainwestuje w nowe urządzenia. Tym razem mają być już bezpieczne.